Nadchodzą zmiany w akcyzie. Sprawdzisz stan auta i wysokość zapłaconego podatku

Podanie daty produkcji, stanu technicznego, kwoty zapłaconego podatku, a nawet stanu licznika. Takie obowiązki spadną na osoby importujące auto używane. Wszystko po to, aby zwalczyć proceder zaniżania akcyzy.

Sprzedaż aut używanych to w Polsce niezły interes
Sprzedaż aut używanych to w Polsce niezły interes
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Mateusz Lubczański

19.06.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:39

Ministerstwo Finansów w pocie czoła pracuje nad nowymi regulacjami. W teorii zmieniają one niewiele, ale mogą być znaczące dla osób zajmujących się importem aut używanych. W dokumentach zawierających "dane identyfikujące samochód” znajdą się dodatkowo pola wskazujące na rok produkcji, wysokość opłaconego podatku czy stanu technicznego.

Obraz
© fot. autokult

Dodatkowo Związek Dealerów Samochodów w ramach konsultacji zaproponował dodanie pola "przebieg w km". To miałoby poprawić wykrywalność zjawiska tzw. "kręcenia liczników". Ingerencja w stan tego urządzenia jest już karana pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat, zarówno dla osoby zlecającej, jak i dokonującej takiej operacji.

Skąd takie zmiany?

Jak informuje resort finansów, mechanizm nieprawidłowości polega na zaniżaniu obowiązkowego podatku akcyzowego poprzez podawanie większego wieku pojazdu. Z kolei deklarowana w piśmie wysokość zapłaconego podatku to kolejne zabezpieczenie dla klienta.

Zarówno on, jak i urzędnik, będą mogli sprawdzić, czy danina odbiegała od "średniej rynkowej". Jeśli tak, to powinno zapalić w jego głowie żółtą lampkę. Wypełnić trzeba będzie również pole dot. stanu pojazdu i wskazać, czy jest on uszkodzony w momencie przekroczenia granicy kraju.

Są i wątpliwości

Polska jako jeden z nielicznych krajów opiera się na dacie produkcji pojazdu, a nie jego pierwszej rejestracji, co może mieć wpływ na problemy z wyliczeniem akcyzy. Wypełnienie dokumentów wyjawia też kwotę, jaką zapłaciła osoba importująca auto, co w przypadku kolejnej sprzedaży zarobkowej jest złamaniem tajemnicy handlowej. Pozostaje też kwestia stanu auta – czy uszkodzone auto to totalny wrak czy po prostu wymaga ono np. kosmetyki lakieru?

Nowelizacja została zaopiniowana przez organizacje związane z branżą motoryzacyjną. Ich wnioski nie zostały jeszcze opublikowane.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)