Poradniki i mechanikaZimówki kontra letnie opony. Które radzą sobie lepiej przy dodatnich temperaturach?

Zimówki kontra letnie opony. Które radzą sobie lepiej przy dodatnich temperaturach?

Choć grudzień zbliża się do nas wielkimi krokami, wielu kierowców nie zmieniło jeszcze ogumienia na zimowe. Niektórzy zwlekają z tym krokiem uważając, że letnie gumy radzą sobie lepiej, o ile temperatura nie spada poniżej zera. Czy to prawda?

Czy warto czekać ze zmianą opon na pierwszy śnieg? Zimówki na wodzie również radzą sobie dobrze
Czy warto czekać ze zmianą opon na pierwszy śnieg? Zimówki na wodzie również radzą sobie dobrze
Źródło zdjęć: © fot. Piotr Jedzura/REPORTER/East News
Tomasz Budzik

24.11.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:13

Letnie opony projektowane są z myślą o precyzji prowadzenia i stabilności w szybko pokonywanych zakrętach, a zimowe ta, by zapewniać przyczepność na śniegu. Jak te pierwsze radzą sobie z hamowaniem na mokrej nawierzchni, gdy temperatura spada do 5-6 stopni Celsjusza?

Jedną z kluczowych spraw jest wówczas droga hamowania. Wielu zmotoryzowanych nurtuje pytanie o to, jakie ogumienie poradzi sobie w takich warunkach lepiej.

Kwestię tę poruszył Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego. Polacy powołali się na eksperyment przeprowadzony przez brytyjski Auto Express. Test wykonano na mokrej drodze przy temperaturze +6 stopni Celsjusza samochodem kompaktowym, który rozpędzono do prędkości 80 km/h.

Droga hamowania samochodu jadącego na oponach letnich wyniosła 42,5 m i była dłuższa o 7 metrów od dystansu potrzebnego na zatrzymanie się samochodem na oponach zimowych. Gdy samochód na oponach zimowych już zatrzymał, maszyna na ogumieniu letnim jechała jeszcze z prędkością ponad 32 km/h.

Test wykonany przy temperaturze 2 stopni Celsjusza i prędkości początkowej wynoszącej 90 km/h dał jeszcze bardziej wymowny wynik. Samochód na letnich oponach zatrzymał się o 11 m dalej niż auto na zimowym ogumieniu.

Czy opony zimowe są więc zawsze lepsze od letnich? Oczywiście nie. Test porównawczy przy temperaturze +15 stopni Celsjusza z samochodem rozpędzonym początkowo do prędkości 100 km/h wykonała firma Uniroyal.

Na suchej nawierzchni auto na letnim ogumieniu zatrzymało się po 36,6 m, a na zimowym po 44,1 m. Na mokrym asfalcie zimówki również przegrały. Na zatrzymanie się auto na letnich oponach potrzebowało 51,3 m, a na zimowych 57,3 m.

Czy w przywołane przez PZPO testy należy bezwzględnie wierzyć? Nie wiemy czy letnie ogumienie na testowych samochodach było wcześniej dobrze rozgrzane. Jeśli nie, mogło to rzutować na wyniki prób.

Z drugiej jednak strony nie można zakładać, że na przełomie jesieni i zimy do niebezpiecznych sytuacji, wymagających nagłego hamowania, będzie dochodziło tylko przy rozgrzanym ogumieniu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)