Zima coraz bliżej. Prosty błąd może zniszczyć auto
Zima za pasem, co zapewne zmotywuje wielu kierowców do odwiedzenia warsztatu wulkanizacyjnego. Kluczowe są oczywiście opony, ale innych, kwestii, także tych z pozoru banalnych, również nie można zaniedbać.
15.11.2024 | aktual.: 15.11.2024 11:14
Płyn do spryskiwaczy odporny na niskie temperatury jest jednym z głównych elementów przygotowywania samochodu na zimę. Niestety, wielu kierowców nie przywiązuje do tego wagi, co może prowadzić do ryzyka lub (w najlepszym przypadku) znacznego dyskomfortu. Potwierdzi to każdy, kto w ciemną zimową noc podróżował z brudną szybą.
Zobacz także
Aby uniknąć przykrych niespodzianek spowodowanych zamarzającym letnim płynem, dobrze jest wymienić go na zimowy odpowiednik już przy pierwszych przymrozkach. Tym bardziej, że nie jest to przecież przesadnie trudna czynność.
Należy zwrócić uwagę na zmianę płynu już przy pierwszych objawach zimy, gdyż późniejsza wymiana może być utrudniona ze względu na głębsze mrozy. Jeśli do tego dojdzie, jedynym wyjściem jest znalezienie ciepłego miejsca, zużycie pozostałości letniego płynu i uzupełnienie zbiornika zimowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba mieć na względzie, że zamarznięcie płynu jest groźne zarówno dla kierowcy z powodu utrudnionej widoczności, jak i dla samego pojazdu. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do pęknięcia zbiornika lub uszkodzenia przewodów.
Aby uniknąć takich sytuacji, wystarczy zainwestować kilkanaście złotych w pojemnik zimowego płynu. Dobrze jest też mieć dodatkowy zapas w bagażniku na wypadek nagłej potrzeby uzupełnienia, ponieważ w zimie zazwyczaj zużywa się więcej płynu niż latem.