Zdezelowana taksówka z Warszawy. "Drifter ze skrętną osią"
Jeden z kierowców uchwycił naprawdę nietypowy obrazek na ulicach Warszawy. Nie da się ukryć, że widok taksówki, która nie jest nawet w stanie jechać prosto, może zadziwić.
26.11.2023 | aktual.: 26.11.2023 12:12
Niektórzy uważają, że auto powinno jeździć, skręcać i hamować — to tyle, co potrzebne do szczęścia. Ta taksówka pokazuje jednak, że czasem może być to trochę za mało. Owszem podstawowe funkcje spełnia, ale w jaki sposób?
Nagranie zostało opublikowane na stronie Wrocławski Kierowca, chociaż pochodzi ono z Warszawy. Widać na nim bardzo mocno uszkodzoną toyotę prius. Wydawać by się mogło, że auto z tak rozbitym tyłem nigdzie już nie pojedzie — nic bardziej mylnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pisk opon, który taksówka wydała po ruszeniu spod świateł, bynajmniej nie wynikał z dużej prędkości — samochód w wyniku uszkodzeń nie mógł po prostu jechać prosto. Zbieżność właściwie nie istnieje, a żeby utrzymać właściwy tor jazdy, kierowca dosłownie musiał jechać bokiem.
Nie wiadomo, czy było to auto świeżo po wypadku, a kierowca chciał za wszelką cenę odwieźć je na miejsce. To byłoby najlepsze wytłumaczenie, bo naprawdę trudno uwierzyć, by tak wyglądająca i ledwo jeżdżąca taksówka mogła obsługiwać klientów.
Trzeba jednak osobie za kierownicą oddać, że zdołała opanować auto, które całkowicie odmawiało posłuszeństwa. A podłożona muzyka z "Tokio Drift" tylko podkreśla absurd tego nagrania.