Ministerstwo potwierdza. Będzie zmiana w podatku za samochód
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rządu do końca marca 2025 r. miały zmienić się zasady opodatkowania samochodów. Zamiast akcyzy w życie miał wejść system, uzależniający daninę od ilości emitowanych zanieczyszczeń. Nic takiego się nie stało, ale to nie znaczy, że rząd porzucił swoje plany. Czego należy oczekiwać?
Wszystko aktualne
W 2022 r. przyjęty został Krajowy Plan Odbudowy, dzięki któremu kraj miał sięgnąć po znaczne środki z Unii Europejskiej. KPO to rozległy dokument, ale jego elementy dotyczą również samochodów i kierowców. Dokładniej chodziło o wdrożenie zasady "kto zanieczyszcza, ten płaci" - albo poprzez podatki, albo kary za używanie mocno zanieczyszczającego powietrze auta. Rząd PiS-u jednak nie zdążył wdrożyć takich rozwiązań.
W lutym 2024 r. wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" powiedział, że nowości mają zostać wprowadzone w pierwszym kwartale 2025 r. Jak na razie nic takiego się nie stało. Czy oznacza to, że rząd zrezygnował? Nic podobnego. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na jedną z interpelacji poselskich.
"Sposobem realizacji kamienia milowego E3G (wprowadzenie opłaty rejestracyjnej od pojazdów emitujących zanieczyszczenia - przyp. red.) będzie modyfikacja istniejącego podatku akcyzowego, poprzez uzależnienie jego wysokości m.in. od emisji szkodliwych substancji, takich jak CO2 i/lub NOx, z uwzględnieniem również wieku pojazdu. Podatek będzie dotyczył zarówno nowych, jak i używanych pojazdów, i tak jak obecnie - będzie miał on zastosowanie przy pierwszej rejestracji samochodu na terytorium Polski" - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział
Jak informuje Ministerstwo Finansów, trwają prace analityczne w kwestii wprowadzenia nowego rozwiązania. Resort nie podał jednak choćby przybliżonej nowej daty wejścia w życie zmiany w opodatkowaniu samochodów.
Co to będzie oznaczało?
W myśl aktualnie obowiązujących przepisów za samochód spalinowy z silnikiem o pojemności do 2,0 l trzeba zapłacić akcyzę w wysokości 3,1 proc. jego wartości. Jeśli silnik ma większą pojemność niż 2,0 l, stawka wzrasta do 18,6 proc. Gdy mówimy o samochodzie hybrydowym (HEV), wysokość akcyzy wynosi odpowiednio 9,3 proc. oraz 1,55 proc.
Takie ukształtowanie stawek akcyzy prowadzi do paradoksów. W pełni hybrydowy samochód z silnikiem o pojemności 2,5 l jest objęty trzykrotnie wyższą stawką akcyzy niż klasyczna spalinówka z silnikiem o pojemności 1,8 czy niespełna 2,0 l. I to mimo że hybryda może być od tego drugiego słabsza, a już z całą pewnością jest bardziej ekologiczna.
Zmiany w zasadach akcyzy od dawna są postulowane nie tylko przez kierowców, ale i samych dystrybutorów samochodów w Polsce. Zgodnie z deklaracją Ministerstwa Finansów podatek, który zastąpi akcyzę, będzie zależny od stopnia zanieczyszczania powietrza. Z punktu widzenia mieszkańców miast lepiej byłoby, aby stawka podatku zależała od emisji NOx, a nie CO2. Dlaczego?
Tlenki azotu (NOx) to szkodliwe substancje, które negatywnie wpływają na zdrowie, powodując zapadanie na choroby płuc i układu krążenia. Ograniczenie obecności NOx w powietrzu, którym oddychamy, przyniosłoby realne korzyści odczuwalne lokalnie. Tymczasem CO2 ma znaczenie globalne, ale nie wpływa znacząco na szkodliwość powietrza w miastach.
Gdyby rząd przyjął zależność podatku od emisji NOx, okazałoby się, że na straconej pozycji stoją diesle -szczególnie te używane. O ile bowiem dość łatwo znaleźć kilku czy nawet kilkunastoletnie auto benzynowe, które emituje rozsądną ilość NOx, to już w przypadku diesli jest to prawie niemożliwe. Sprowadzanie używanych diesli stałoby się więc mniej atrakcyjne, a może nawet zupełnie nieopłacalne.
Mimo zapewnień rządu o szykowanych zmianach na razie nie wiadomo, kiedy planowana przez Ministerstwo Finansów rewolucja w opodatkowaniu miałaby wejść w życie. Nie ma nawet projektu takiej nowelizacji, a to oznacza, że perspektywa miesięcy jest tą najkrótszą z możliwych.