Zapłaci 10 tys. zł, ale to dopiero początek. Kierowcę audi czekają poważne konsekwencje
Kierowcę audi zatrzymała bariera energochłonna. Świadkowie podbiegli na miejsce i wezwali policję. Mężczyzna musi zapłacić 10 tys. zł oraz wysoką grzywnę. Grozi mu również do pięciu lat więzienia.
10.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:35
Jadący ze zbyt dużą prędkością kierowca osobowego audi przejechał przez wysepkę na rondzie w Puławach, po czym uderzył w barierę energochłonną. Szybko podbiegli do niego świadkowie, którzy zawiadomili odpowiednie służby. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Jak podaje KPP Puławy, przybyli na miejsce funkcjonariusze potwierdzili, że 47-letni mieszkaniec gminy Janowiec w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę. Nie dość, że miał zakaz prowadzenia pojazdów, ponieważ wcześniej kierował, będąc pod wpływem alkoholu, to jeszcze w chwili opisywanego zdarzenia miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, czyli gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila, grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów, grzywna oraz sankcja na rzecz Funduszu Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie przynajmniej 5000 zł.
Sama grzywna jest uzależniona od dochodów sprawcy. Według przepisów może ona wynieść od 10 do 540 stawek dziennych. Sąd za stawkę dzienną może natomiast uznać kwotę od 10 do 2000 zł.
Z uwagi na fakt, że zdarzenie, jakie miało miejsce w Puławach 8 kwietnia, nie było pierwszym takim w życiorysie 47-latka, kara, jaką poniesie nieodpowiedzialny kierowca audi, będzie znacznie wyższa.
"Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna. Obowiązkowo będzie musiał także zapłacić świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 10 tys. zł" – informuje podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z KPP Puławy.