Zapałki zamiast włókna węglowego
Nie ma to jak fantazja i hobby - ostatnio ceny materiałów co prawda się nieco unormowały, jednak są one wciąż bardzo wysokie. Co za tym idzie nawet teamy formuły 1 muszą poszukać głęboko w kieszeni i jeśli nic nie uda im się znaleźć, to muszą skorzystać z nieco tańszych materiałów. McLaren postanowił więc poszukać czegoś tańszego od włókna węglowego i okazało się, że... zapałki dają radę!
15.02.2008 | aktual.: 02.10.2022 14:10
Nie ma to jak fantazja i hobby - ostatnio ceny materiałów co prawda się nieco unormowały, jednak są one wciąż bardzo wysokie. Co za tym idzie nawet teamy formuły 1 muszą poszukać głęboko w kieszeni i jeśli nic nie uda im się znaleźć, to muszą skorzystać z nieco tańszych materiałów. McLaren postanowił więc poszukać czegoś tańszego od włókna węglowego i okazało się, że... zapałki dają radę!
Zbudowali więc oni bolid 4/14 F1 w całości z zapałek, celem wykorzystania go przy testach ich wytrzymałości. Jeśli bowiem okazałoby się, że zapałki na dłuższą metę dadzą radę, to na pewno posłużyłyby przy konstrukcji chociażby spojlerów... No dobra, nie będę Was więcej ładował w butelkę - tak naprawdę jest to rękodzieło jednego człowieka, który użył do jego stworzenia 956 tysięcy zapałek i 1686 tubek kleju. Całość kosztowała go 6000 Euro, ale bolid można podzielić na 45 części, co ułatwia jego przemieszczanie. Robi wrażenie - tym bardziej, że *Michael Arndt *w ciągu 6 lat budowy auta policzył te wszystkie użyte w nim zapałki!
Źródło: worldcarfans[block position="inside"]10751[/block]