Volvo S60 nie dostanie diesla. Szwedzi całkowicie się z tego wycofają
Volvo deklaruje, że najnowszy model S60, który zostanie zaprezentowany w ciągu najbliższych tygodni, w ogóle nie będzie wyposażany w silniki Diesla. To pierwsze volvo od dziesiątek lat bez jednostki wysokoprężnej.
Czy Volvo S60 będzie równie piękne jak V60? Jedno jest pewne - nie dostanie diesla.
W ciągu miesiąca Volvo pokaże sedana S60, odpowiednika V60, które zauroczyło nas jako jedne z najładniejszych kombi w historii. Jednak plany marki względem drugiej odmiany nadwoziowej są dość ciekawe. S60 nie będzie w ogóle oferowane z popularnym w Europie silnikiem Diesla, a zastąpi go napęd hybrydowy lub hybrydowy plug-in.
To o tyle interesujące, że Volvo V60 jest oferowane w ośmiu konfiguracjach silnikowych, przy czym połowę stanowią jednostki zasilane olejem napędowym. Oznacza to, że podstawę S60 ma stanowić silnik benzynowy lub benzynowy wspomagany systemem mild hybrid. Natomiast osoby wymagające największej oszczędności, a jednocześnie dynamiki, mają kupić hybrydę plug-in.
Co warto podkreślić, produkcja nowego Volvo S60 będzie miała miejsce w Charleston w Karolinie Południowej w USA, gdzie powstała zupełnie nowa fabryka marki. To stamtąd będzie odbywał się eksport na cały świat.
Plan szwedzkiej marki przewiduje, że od 2019 roku wszystkie modele będą oferowane jako mild hybrid lub plug-in, albo jako elektryczne. Håkan Samuelsson, prezes i dyrektor generalny Volvo Cars, zadeklarował, że przyszłość Volvo nie będzie związana z rozwojem silników Diesla, a płynna zamiana ich na hybrydy ma stanowić fazę przejściową do w pełni elektrycznej motoryzacji.
Plany sprzedażowe marki zakładają 50-procentowy udział aut elektrycznych do 2025 roku. Ma być to dokonane głównie dzięki rynkowi chińskiemu, gdzie elektryczna motoryzacja rozwija się bardzo dobrze, a Volvo jest tam mocnym graczem.
