Valentino Rossi znowu w bolidzie F1

Valentino Rossi znowu w bolidzie F1

Valentino Rossi znowu w bolidzie F1
Bartosz Pokrzywiński
25.01.2010 14:00, aktualizacja: 02.10.2022 19:54

Valentino Rossi dla fanów wyścigów motocyklowych jest kimś w rodzaju guru, to odpowiednik Michaela Schumachera w dwukołowym wydaniu. Podobnie zresztą jak Schumi, Włoch lubi okazyjnie "zmienić dyscyplinę" i przy okazji zaprezentować swój wszechstronny talent.

Valentino Rossi dla fanów wyścigów motocyklowych jest kimś w rodzaju guru, to odpowiednik Michaela Schumachera w dwukołowym wydaniu. Podobnie zresztą jak Schumi, Włoch lubi okazyjnie "zmienić dyscyplinę" i przy okazji zaprezentować swój wszechstronny talent.

To nie pierwszy raz, kiedy Ferrari zaprosiło Rossiego na testy. 31-letni kierowca miał okazję pojeździć po torze w Barcelonie za kierownicą bolidu z 2008 roku, na oponach z serii GP2. To, plus zmodyfikowany zestaw spojlerów, miało chociaż częściowo pokazać Rossiemu jak prowadzą się nowe wyścigówki. Takiego samego zestawu używał Schumi, wracając do formy.

Valentino wykręcał czasy na poziome 1:25,200 co jest świetnym rezultatem pomimo tego, że trudno o bezpośrednie porównanie.

Od razu odezwał się szef zespołu Yamaha, w którym to obecnie jeździ Rossi, Davide Brivio.

"Trochę martwią mnie te testy i doskonałe rezultaty, gdyż Valentino może zechcieć zmienić dyscyplinę."

O tym, że dziewięciokrotnemu motocyklowemu mistrzowi świata blisko do F1, pisaliśmy już nie raz. Tym razem jednak, może być bardzo, ale to baaaardzo blisko. Jeżeli Rossi miałby przejść do F1 i reprezentować Ferrari, mogłoby się to stać najwcześniej w 2011 roku. Zakładając, że włoska stajnia zrezygnuje z któregoś ze swoich kierowców, to jednak mało prawdopodobne. Kiedyś włodarze F1 wspominali coś o wystawieniu trzeciego bolidu, może wtedy, może w słabszym zespole, a może jednak w 2011? Zobaczymy.

PS. To zdjęcie powyżej publikowaliśmy już w zeszłym roku, przy okazji poprzednich testów Rossiego. Czy tylko ja mam wrażenie, że wszyscy mają doklejone twarze?

Źródło: F1.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)