Samochody używaneCitroënUżywane crossovery: najlepsze pochodzą z Azji, z francuskimi uważaj

Używane crossovery: najlepsze pochodzą z Azji, z francuskimi uważaj

Modne, stylowe crossovery już budzą zainteresowanie na rynku wtórnym. Z kwotą 30-40 tys. zł można coś wybrać.
Modne, stylowe crossovery już budzą zainteresowanie na rynku wtórnym. Z kwotą 30-40 tys. zł można coś wybrać.
Źródło zdjęć: © fot. Autokult.pl
Marcin Łobodziński
12.06.2021 08:36, aktualizacja: 14.03.2023 16:12

Stosunkowo młode crossovery cieszą się sporym zainteresowaniem również na rynku wtórnym. Przyjrzyjmy się 5 autom, które mogą pełnić przeróżne funkcje, poza jedną – jazdą po bezdrożach. Bo każdy z nich jest dostępny tylko z napędem na przednią oś.

Citroen C4 Cactus (od 2013 r.)

Ten wyjątkowo ciekawy crossover jest z założenia autem budżetowym, ale o wyglądzie, który sugeruje wyższą cenę. Również dotyczy to nieźle prezentujących się materiałów, ale oszczędności można znaleźć wszędzie. Chodzi np. o brak możliwości otwierania tylnych szyb (są uchylne) czy bardzo uproszczony zestaw wskaźników i dotykowe sterowanie, zanim jeszcze było to modne.

Citroen C4 Cactus
Citroen C4 Cactus© fot. Autokult.pl

Pomimo to auto potrafi zaskoczyć komfortem jazdy i praktycznością. W kabinie zmieści się nieduża rodzina, a bagażnik ma pojemność 358 l. Jest tu sporo schowków i półeczek, a fotele są przestronne, miękkie i wygodne. Podobać się może także resorowanie, choć wyciszenie już niekoniecznie. Biorąc pod uwagę atrakcyjną cenę, zakup tego auta jako nowego ma sens.

Francuzi nie żałowali silników do C4 Cactusa. Są tu liczne wersje benzynowe i diesle, ale do najatrakcyjniejszych należy zapisać te drugie. Zwłaszcza kiedy mówimy o wersjach mocy od 100 KM wzwyż. Dotyczy to tak samo starszych 1.6 HDI jak i nowszych 1.5 HDI.

Słabe, wolnossące 1.2 PureTech nadaje się głównie do miasta i krążenia wokół domu, natomiast turbodoładowane odmiany wymagają dobrej opieki serwisowej. Mają wycieki i kłopoty z paskami napędowymi, ale jeśli będziemy o nie odpowiednio dbać, będą trwałe. Dobrze jeździ się każdą odmianą o mocy od 110 KM. Można polecić nawet automat ETG (skrzynia zautomatyzowana), bo ręczne skrzynie nie pracują lepiej.

Citroen C4 Cactus
Citroen C4 Cactus© fot. Autokult.pl

Klasyką we francuskich autach są usterki elektryki i wpadki jakościowe, które nie ominęły również Cactusa. Są to z reguły drobiazgi, ale bywają uciążliwe. Dużą zaletą samochodu są boczne zderzaki (Airbumps), które pozwalają uniknąć zarysowań na parkingach, ale - niestety - citroen już po kilku latach wykazuje braki w zabezpieczeniu antykorozyjnym.

  • Ceny: od 30 tys. zł
  • Wybór aut używanych: ok. 90 (Otomoto)

Honda HR-V (od 2015 r.)

To jeden z najpraktyczniejszych i najbardziej dopracowanych crossoverów na rynku, który pięknie łączy cechy miejskiego samochodu i minivana, jak Honda Jazz, tylko w wydaniu mini-SUV. Wrażenie robi w szczególności pojemne wnętrze – pod tym względem HR-V deklasuje konkurencję.

Nie tylko przestronnością, ale i praktycznymi rozwiązaniami. Pojemność bagażnika 470 l to też wynik niedostępny dla innych modeli z tego segmentu.

Honda HR-V
Honda HR-V© fot. Autokult.pl

Gama silników w Hondzie HR-V jest skromna, ale w sam raz. Optymalnym źródłem napędu jest benzyniak 1.5 i-VTEC o mocy 132 KM. Mocniejsza jednostka z turbodoładowaniem pojawiła się dopiero w 2019 r. Jest dostępna w wersji Sport i rozwija 182 KM.

Diesel 1.6 i-DTEC to stosunkowo młoda, ale trwała i niezawodna konstrukcja, więc można liczyć na spore oszczędności. Ponadto dynamika - dzięki mocy 120 KM, a przede wszystkim momentowi 300 Nm - jest porównywalna ze słabszym benzyniakiem. Diesel, który zniknął z oferty już w 2018 r., jako jedyny nie był łączony tylko z manualną przekładnią, natomiast benzyniaki występują także z automatem CVT.

Honda HR-V
Honda HR-V© fot. Autokult.pl

Ogólnie samochód można z czystym sumieniem polecić, choć jego wygląd nie każdemu się podoba. Tak jak i cena, bo ta startuje z poziomu ok. 55-60 tys. zł za najtańsze egzemplarze.

  • Ceny: od 55 tys. zł
  • Wybór aut używanych: ok. 30 (Otomoto)

Kia Soul (od 2014 r.)

Kia Soul to jeden z najstarszych współczesnych crossoverów segmentu B na rynku, choć przyjęło się, że pierwszym był Nissan Juke. Jednak Kia wytwarzała takie auto 2 lata wcześniej i zdążyła do 2014 r. przygotować nową generację. Nią się tu zajmiemy.

Koreańczycy fenomenalnie połączyli formę i funkcję. Auto wygląda nietuzinkowo, co jest w tym segmencie kluczowe, a do tego ma wyjątkowe walory praktyczne.

Kia Soul
Kia Soul© fot. Autokult.pl

Do wnętrza nie można mieć żadnych zastrzeżeń – na każdym poziomie jest bezbłędne. Odpowiednie dla 4 osób, a bagażnik to standardowe 354 l (krótki, ale wysoki). Przy czym pudełkowa bryła pozwala przewieźć duże przedmioty, zwłaszcza po złożeniu siedzeń. Wyposażenie bogatszych wersji robi ogromne wrażenie.

Dość uboga jest natomiast gama silników drugiej generacji. To dwie jednostki o pojemności 1,6 l. Podstawowym był wolnossącym benzyniak GDI z bezpośrednim wtryskiem i mocą 132 KM, który można uznać za optymalny. Drugim jest diesel o mocy 136 KM – też dobry, dla odmiany łączony również z automatem. Za oceanem był jeszcze model 1.6 T-GDI o mocy 204 KM, ale w Polsce praktycznie nie do kupienia.

Kia Soul
Kia Soul© fot. Autokult.pl

Co ważne, Kia Soul jest samochodem praktycznie bezproblemowym. Bardzo rzadko występują usterki osprzętu diesli, a jeszcze rzadziej benzyniaka, który może mieć tendencję do konsumpcji oleju. To wina raczej użytkownika, który nie dbał o silnik zaraz po zakupie niż samego silnika. Ogromnym minusem jest bardzo mała dostępność aut. Plusem są atrakcyjne ceny.

  • Ceny: od 35 tys. zł
  • Wybór aut używanych: ok. 40 (Otomoto)

Peugeot 2008 (2013-2019 r.)

Peugeot 2008 to ciekawe połączenie koncepcji crossovera i małego kombi. Trudno go nazwać uterenowionym kombi, jak konkurencja z segmentu C i D. Auto nie tylko jest wyżej zawieszone, ale i ma wyższe nadwozie.

Auto, pomimo dość osobliwego wyglądu, mieści się we wszystkich normach przewidzianych dla tego segmentu. W kabinie jest miejsce dla 4 osób, a bagażnik zapewnia typowe 350 l pojemności. Nietuzinkowy jest natomiast układ kokpitu, który nie każdemu będzie odpowiadał.

Peugeot 2008
Peugeot 2008© fot. Autokult.pl

Samochód ma – w przeciwieństwie do wyżej opisanych modeli – jakiekolwiek aspiracje terenowe. Pomimo przedniego napędu, odpowiednio skalibrowana kontrola trakcji (Grip Control) pomaga przy niskiej przyczepności. 2008 poradzi sobie na gruntowych drogach z głębszymi koleinami, a także na tych bardziej piaszczystych.

Wybór silników jest ogromny, podobny jak w Citroenie C4 Cactusie, ale nie każdy będzie dobry. Najlepiej skupić się na dieslach 1.6 HDI o mocy 92 KM, 99 KM lub 115 KM. Później zastosowano nowsze diesle 1.5. Wersji mocy samych diesli było w tym aucie aż 7.

Benzyniaki są niezbyt dobre, szczególnie te o pojemności 1,6 l (seria Prince). Lepsze pod względem trwałości są 1.2 PureTech. Jest to jednostka o mocy 110 lub 130 KM, najbardziej dynamiczna i dość oszczędna. Niestety, też trochę rozczarowuje trwałością. 82-konny wolnossącym motor 1.2 nie za bardzo pasuje do samochodu.

Peugeot 2008
Peugeot 2008© fot. Autokult.pl

Peugeot oferował do 2008 automatyczną skrzynię biegów i może to być bardzo dobry wybór, bo manualne przekładnie pracują fatalnie, a ich mechanizmy nie grzeszą trwałością. Najlepiej wybrać wersję 1.6 HDI o mocy 92 KM lub 120-konne 1.5 HDI. Te silniki były konfigurowane z automatem.

Niestety, jak przystało na auto francuskie, bywa ono awaryjne. Szwankują tak silniki (osprzęt i jego napęd), jak skrzynie biegów, zawieszenie i elektronika. Trzeba się liczyć z drobnymi, ale często powtarzającymi się usterkami i niską trwałością najważniejszych mechanizmów.

  • Ceny: od 30 tys. zł
  • Wybór aut używanych: ok. 100 (Otomoto)

Renault Captur (2013-2019 r.)

Renault wygrało, tworząc model Captur. To jedno z ich najpopularniejszych aut, ale i jedno z najpopularniejszych wśród crossoverów. Samochód, który nie wyróżnia się niczym szczególnym, poza atrakcyjną ceną. Nadwozie jest dość typowe, zarówno z wyglądu jak i pod kątem praktycznym.

Renault Captur
Renault Captur© fot. Autokult.pl

Zapewnia przeciętną ilość miejsca, ale wysoką praktyczność i spory bagażnik o pojemności 377 l. Capturem jeździ się jak Clio, na którym bazuje, ale wyżej zawieszonym i odporniejszym na nierówności drogi. Poradzi sobie nawet w bardzo lekkim terenie, póki napęd na przednią oś wystarczy.

Do napędu samochodu użyto bardzo popularnych jednostek Renault. Są to benzyniaki 0,9 i 1,2 l oznaczone jako TCe, a także młodsze 1.3 TCe, które dają wyśmienite osiągi przy niskim spalaniu. Polecam dobrze znaną wersję 1.2 TCe o mocy 118 KM.

Bardzo dobre są także wersje wysokoprężne z silnikiem 1.5 dCi. Znanym z kłopotów z panewkami, które powinny być raczej najmniejszym, a nie największym problemem użytkownika. Są to jednostki wybitnie oszczędne, a odmiana 110-konna - również dynamiczna. Słabsza wersja była oferowana z przekładnią dwusprzęgłową EDC. Podobnie jak benzyniak 1.2.

Renault Captur
Renault Captur© fot. Autokult.pl

Renault Captur nie sprawia na co dzień dużych problemów, choć zdarzają się typowe dla francuzów usterki elektryki. Benzyniak 1.2 może być podatny na wycieki i nadmierny pobór oleju, a diesle na awarie osprzętu. Ale ogólnie pod względem niezawodności i trwałości Captur wypada dość dobrze i może być mniej problematyczny niż modele z grupy PSA.

  • Ceny: od 30 tys. zł
  • Wybór aut używanych: ok. 120 (Otomoto)
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)