Test Sym Symphony 125 - udany powrót na polski rynek
Skutery marki Sym słyną z bezawaryjności i w przeszłości polscy klienci mieli okazję się o tym przekonać. W tym roku nowy importer marki sukcesywnie wprowadza na nasz rynek kolejne modele, a do naszej redakcji trafił zupełnie nowy Sym Symphony 125. Po prawie 300 kilometrach w miejskiej dżungli trudno będzie nam się z nim rozstać.
01.07.2018 | aktual.: 20.10.2022 16:31
Klienci lubią mieć wybór – to oczywiste. Zdają sobie z tego sprawę także producenci skuterów. Sym to topowy wytwórca jednośladów w Taiwanie. Firma istnieje od połowy lat 50. XX wieku i doskonale radzi sobie z projektowaniem sprzętów, które sprawdzają się na całym świecie. Tajemnicą maszyn z logo Sym jest ich bezawaryjność.
Jak ktoś ma obiekcje dotyczące pochodzenia tego pojazdu, to powinien zdjąć obudowę swojego telefonu i przeczytać, gdzie został zrobiony. Z perspektywy kraju położonego w Europie, Taiwan to trzeci świat, ale tak naprawdę tamtejsze fabryki produkują masę przedmiotów i urządzeń eksportowanych na całą planetę. Radzę sprawdzić, do kogo należą fabryki działające w Polsce, a później pogodzić się z rzeczywistością.
[photo position="undefined"]354187[/photo]
Po zmianie przepisów umożliwiającym właścicielom prawa jazdy kategorii B jeżdżenie na jednośladach z silnikami o pojemności do 125 cm3, wielu klientów pobiegło do salonów z gotówką w garści, żeby kupić sobie taki jednoślad. Wtedy rynek jeszcze raczkował i szybko okazało się, że na rynku brakuje maszyn. Teraz sytuacja jest opanowana, a rynek nadal chłonny. Jednym z następstw zmian w prawie był powrót na nasz rynek marki Sym.
Importer ma już w ofercie kilka modeli, od małych pięćdziesiątek, po maxiskuter z silnikiem o pojemności 600 cm3. Do naszego garażu trafił potencjalnie najbardziej pożądany, bo najtańszy model klasy 125.
Symphony 125 to skuter wyróżniający się dużymi jak na tego typu pojazd, bo 16 calowymi kołami. Dzięki temu rozwiązaniu jest stabilny przy większych prędkościach i dobrze radzi sobie z nierównościami. Parkingowe manewry nie stanowią żadnego problemu, bo pojazd wazy zaledwie 135 kilogramów. Nie ma problemu z przystawieniem go do ściany garażu. Dodatkowo sporym plusem jest zastosowanie dwóch rodzajów podparcia. Chodzi o stopkę boczną i centralną.
Praktyczniejszy od motocykla
W gruncie rzeczy Symphony 125 to pojazd bardzo praktyczny. Ma spory schowek pod kanapą, duże światła umożliwiające jazdę po zmroku. Wygodną kanapę, sprytnie ukryte podnóżki dla pasażera, schowek przed kolanami kierowcy i uchwyt na zakupy. Jego możliwości przewozowe są całkiem niezłe, dlatego przewiezienie zakupów z supermarketu nie stanowi dla niego wyzwania. W razie potrzeby pod kanapą można schować lub przewieźć kask.
Mimo, że motocykliści jeżdżący na większych maszynach robią czasem aluzje właścicielom skuterów, to daliby się pokroić za kilka schowków na pokładzie. Zwykle muszą brać na garb plecak, lub męczyć się choćby z pieczywem, albo decydować się na rujnujący linię motocykla centralny kufer.
Sym Symphony 125 ma seryjnie zamontowany bagażnik, do którego z łatwością można taki kufer spokojnie przymocować. Wtedy jego pakowność będzie bliska małym autom miejskim.
Warto też dodać, że często kanapa dla pasażera w motocyklach bywa symboliczna, a w tym przypadku ujawnia się kolejna przewaga skuterów. Ich siedziska są wielkie i wygodne.
Silnik
Silnik to jednocylidrowiec chłodzony cieczą połączony z bezstopniową skrzynią CVT. Ma niecałe 125 cm3 pojemności i prawie 10 KM. Siedmiolitrowy zbiornik paliwa pozwala na przejechanie około 250 kilometrów, chyba, ze przyjdzie nam pędzić dłuższy odcinek z maksymalną prędkością, która w tym przypadku wynosi ponad 115 kilometrów na godzinę (8600 obr/min.), to zużycie paliwa będzie zauważalnie wyższe.
W czasie jazdy w mieście nie czuć niedoborów mocy. Sym nieźle się zbiera i na pewno nie zrobi z właściciela zawalidrogi. Nawet pojazdem z tak niewielkim silnikiem zostawiamy auta daleko w tyle. To bardzo przyjemne uczucie, zwłaszcza, ze pod karoserią mamy tylko niecałe 10 koni mechanicznych.
Hamulce i zawieszenie
Tarczowe hamulce są bardzo skuteczne. Prawa klamka steruje hamulcem przednim, a lewa działa na oba. Dzięki temu nie ma problemy z przyczepnością opon, które w tym przypadku nie wyglądają zbyt zachęcająco do atakowania zakrętów, ale po bliższym poznaniu sporo zyskują. Jeśli chodzi o zawieszenie, to jest bardzo komfortowo. Nie próbowałem jazdy z maksymalnym obciążeniem, ale skuter ze mną na pokładzie znacznie przekroczył 200 kilogramów.
[photo position="undefined"]354190[/photo]
Podsumowanie i cena
W sieci mało jest informacji na temat tych sprzętów, ale w stosunku do poprzednich modeli powtarza się jedna rzecz: wielu użytkowników chwali ich bezawaryjność. Być może jego wygląd nie jest najmocniejszą stroną, ale łatwo o tym zapomnieć po krótkiej przejażdżce. Za kwotę około 9300 złotych dostajemy wygodny i praktyczny pojazd, który może bezproblemowo posłużyć nam długie lata. Za tę kwotę znajdziemy na rynku kilku konkurentów, ale to one będą starały się dorównać Symowi, a nie odwrotnie.