Rozbił auto za 15,7 mln zł. Jest informacja, kim mógł być kierowca

Rozbił auto za 15,7 mln zł. Jest informacja, kim mógł być kierowca

Ferrari Enzo wyprodukowano w 400 egzemplarzach. Jeden z nich właśnie rozbito
Ferrari Enzo wyprodukowano w 400 egzemplarzach. Jeden z nich właśnie rozbito
Źródło zdjęć: © Facebook | Feuerwehr München
Kamil Niewiński
09.03.2024 11:26, aktualizacja: 09.03.2024 13:25

Ferrari Enzo to perełka, o której choćby ujrzeniu śni wielu wielbicieli czterech kółek. To właśnie dlatego widok rozbitego egzemplarza tego wyjątkowego modelu może wywołać u niektórych kłucie w okolicach serca.

Ferrari Enzo to jeden z najbardziej ikonicznych modeli w historii zarówno włoskiej, jak i światowej motoryzacji. Wygląd, osiągi oraz sama otoczka związana z dzierżeniem nazwy na cześć słynnego założyciela marki i limitowany nakład 400 egzemplarzy — to wszystko składa się na wyjątkowość tego samochodu.

Z uwagi na rzadkość Enzo, już samo ujrzenie go na żywo jest nie lada wyczynem i wcale nie tak wiele osób mogło tego zaszczytu dostąpić. O jeździe tym dziełem sztuki na czterech kołach już nie wspominając. To właśnie dlatego widok rozbitego Ferrari Enzo naprawdę może boleć każdego fana motoryzacji.

Opisywane zdarzenie miało miejsce przed południem 5 marca 2024 roku, na autostradzie A99 w okolicy węzła Neuherberg pod Monachium. Jak podają monachijscy strażacy, samochód z nieznanych przyczyn uderzył w barierę oddzielającą obie jezdnie autostrady.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przód samochodu rozsypał się w drobny mak — oderwała się maska, a wszystko, co pod nią, w zasadzie przestało istnieć. Wystrzelone części rozsypane były na dystansie 200 m., a niektóre z nich uderzyły w inny pojazd, znacząco go uszkadzając. Jeśli jednak monokok jest cały, naprawa będzie możliwa, chociaż będzie kosztować fortunę. Ferrari Enzo jest bowiem obecnie wyceniane na ok. 4 mln dolarów (ok. 15,7 mln złotych).

Z nieznanych przyczyn ferrari wpadło w poślizg i uderzyło w środkową barierę ochronną. Następnie pojazd zatrzymał się na pasie w kierunku Lindau. Inny samochód został uszkodzony przez fruwające części pojazdu. Jedna osoba musiała zostać przetransportowana do szpitala w Monachium. Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku i usunęli wyciekające paliwo.

Komunikat straży pożarnej w Monachium

W wyniku wypadku trzy osoby (w tym dwie poruszające się wspomnianym ferrari) zostały ranne, lecz ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Nie wiadomo, z jaką prędkością poruszał się kierowca, lecz patrząc na zniszczenia, nie mogła być ona mała. Według medialnych doniesień za kierownicą nie siedział właściciel auta, a pracownik salonu Ferrari.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)