Suzuki SX4 S‑cross 1,6 VVT AllGrip CVT [test]
Czy podobnie jak ja macie wrażenie, że Suzuki zostało z tyłu ze swoimi samochodami? Jeśli tak, to albo spodoba się Wam najnowszy model Suzuki SX4 S-cross, albo w ogóle nie zmienicie zdania.
16.12.2013 | aktual.: 18.04.2023 10:36
Po dokładnym przejrzeniu oferty Suzuki wychodzi na to, że jedynym autem, które zwraca na siebie uwagę i które nie pamięta jeszcze minionej dekady, jest model Kizashi. Ten ładnie stylizowany sedan, na drogach spotykany bardzo rzadko, to raczej egzotyczna ciekawostka. Interesujący, ale nie oszukujmy się – przestarzały. Napęd na cztery koła i świetna sylwetka nie ukryją tego, że w ofercie nie ma nowoczesnego diesla czy w ogóle czegoś nowoczesnego. Nie musi to być wada, a sam samochód jest niezły, ale równie dobrze mógłby zadebiutować 10 lat wcześniej.
To samo przychodzi na myśl już przy pierwszym kontakcie z nowym dzieckiem Suzuki, modelem SX4 S-cross. Już sama nazwa jest przestarzała i może wyjść bokiem japońskiej marce. Każdy, kto zna SX4, kojarzy go raczej z małym crossoverem zbudowanym wspólnie z Fiatem kilka lat temu. Nowe SX4 dla niewtajemniczonych będzie po prostu następcą tamtego auta, ale przecież S-cross nim nie jest. To samochód o co najmniej klasę lepszy. To tak, jakby Dacia zbudowała sedana klasy średniej i nadała mu nazwę Logan plus.
Suzuki SX4 S-cross może mieć jednak pewną zaletę, jeśli chodzi o konstrukcję. Owszem, obecnie konkuruje z Qashqaiem z 2007 roku, ale jego proste silniki mogą przyciągać polskich klientów. Jednostka 1,6 VVT nie jest majstersztykiem, co wcale nie oznacza, że jest zła. Napęd 4x4 to proste rozwiązanie ze sprzęgłem płytkowym, a zawieszenie stanowią kolumny MacPhersona z przodu i belka skrętna z tyłu.
Nawet jeśli jesteś zakochany w sylwetce S-crossa, to nie możesz nie dostrzec podobieństwa do Qashqaia. Suzuki twierdzi, że na nowo definiuje crossovera. Ja twierdzę, że to hasło byłoby strzałem w dziesiątkę przed debiutem Qashqaia. Wtedy Suzuki byłoby jednym z liderów tego segmentu.
Suzuki SX4 S-cross nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o wnętrze. Bardzo skromny, ale poukładany i czytelny kokpit od razu pozytywnie nastraja. Podobnie jak ładnie wyglądająca kierownica, po której można by oczekiwać głębszego wnikania do wnętrza. Fotele również na plus za wygodę i zakres regulacji, choć brakuje ustawienia podparcia lędźwi. Wygodnie siedzi się również na tylnej kanapie, ale nie można powiedzieć, że auto jest bardzo przestronne. Osoby o wzroście powyżej 180 cm nie zmieszczą głowy z tyłu. Materiały wykończeniowe są solidne, jednak mogłyby być lepszej jakości.
Bardzo spodobała mi się prostota i ergonomia obsługi nowego SX4. Deska rozdzielcza jest wyposażona w bardzo czytelne wskaźniki, duże przełączniki i pokrętło do obsługi napędu 4x4 AllGrip. Nic nie rozprasza uwagi kierującego. Jedynym mankamentem jest brak możliwości obsługi nawigacji podczas jazdy. Rozumiem, że ktoś troszczy się o bezpieczeństwo, ale czy pasażer nie może wpisać adresu? Z drugiej strony obsługę komputera pokładowego powierzono przyciskowi/pokrętle umieszczonemu na tablicy wskaźników w takim miejscu, że całkowicie blokuje się ruch kierownicy.
Bagażnik nie wyróżnia się pojemnością, ale podwójna podłoga to zawsze bardzo dobry pomysł. Gdy zaczyna się go zapełniać, okazuje się, że kufer oferuje coś ponad wielkość 430 l. Jego ogromną zaletą jest bardzo dobry układ pozwalający zapakować znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać.
SX4 S-cross, którym miałem okazję jeździć, wyposażono w silnik benzynowy 1,6 VVT zespolony z bezstopniową skrzynią biegów. Lubię takie leniwe połączenia, choć bałem się, że spalanie będzie zbyt duże. I tu naprawdę wielkie zaskoczenie. Nieduży, bo 47-litrowy zbiornik paliwa spokojnie wystarczy na pokonanie 650-670 km. Spalanie w trasie przy normalnej, stosunkowo dynamicznej jeździe nie przekroczy 7,2 l/100. Wykazując się umiejętnościami ekojazdy, można spalić minimum litr mniej. Nawet w cyklu mieszanym z powodzeniem można zejść poniżej 7,5 l/100 km. Wszystko dzięki skrzyni biegów.
Automat Suzuki chętnie utrzymuje silnik na niskich obrotach, a jednocześnie zapewnia bardzo długie, najwyższe przełożenie. Nie podejmując prób wyprzedzania, można cały czas jeździć w bardzo wąskim, niskim zakresie obrotów. W przypadku diesla nie jest to takie proste. Tymczasem benzynowy silnik o mocy 120 KM rozpędza S-crossa do 95 km/h, nie przekraczając bariery 2000 obr./min, powyżej której spalanie zaczyna szybciej rosnąć. Co ciekawe, przy użyciu wirtualnych 7 przełożeń trybu manualnego, który jest bez sensu, nie można korzystać z takich dobrodziejstw. Nawet 7. bieg jest zdecydowanie krótszy niż najwyższe przełożenie w trybie automatycznym. Do manualnej obsługi skrzyni służą za to bardzo wygodne, nierzucające się w oczy łopatki przy kierownicy.
Dynamikę silnika można określić jako wystarczającą. Pomocny jest tryb sport, który sprawia, że skrzynia biegów chętniej zmienia przełożenia, a i reakcja silnika wydaje się żywsza. Podobno zmieniają się też ustawienia napędu AllGrip, ale trudno to odczuć. Warto z niego korzystać podczas wyprzedzania na drogach krajowych i niższej kategorii. Gdy kręci się obroty wysoko, silnik Suzuki nie zawiedzie Was swoim brzmieniem.
Zawieszenie zestrojono bardzo poprawnie i nie można mieć większych zastrzeżeń. Układ kierowniczy jest wystarczająco precyzyjny, podwozie stosunkowo sztywne podczas jazdy na wprost i po nierównościach, ale już stabilizatory pozwalają na typowe dla takich samochodów przechyły. Skok zawieszenia mógłby być większy jak na crossovera. Stabilność podczas szybkiej jazdy po zakrętach jest bez zarzutu głównie za sprawą dobrze dobranej wielkości opon.
Testowy egzemplarz był bogato wyposażoną wersją Elegance, mającą na pokładzie wszystko, co trzeba. Dwustrefowa klimatyzacja niestety napełniona czynnikiem HFO1234yf, skórzana tapicerka z przyjemnego materiału, ksenonowe reflektory, szklany dach i pełny pakiet bezpieczeństwa nie pozostawiają nic do życzenia. Kamera cofania i dobrej klasy system audio z nawigacją wymagają dopłaty 5000 zł. Skrzynia CVT łączona jest tylko z silnikiem benzynowym i tylko z napędem AllGrip. Wymaga ona teoretycznie dopłaty 7000 zł i moim zdaniem będzie lepszym wyborem niż 5-stopniowy manual, który raczej nie podniesie walorów dynamicznych silnika. Tyle że trzeba jeszcze dopłacić kolejne 7000 zł za napęd AllGrip - i to też jest dobra inwestycja. W sumie 14 000 zł za porządny, choć dość leniwy napęd.
Wersja wysokoprężna, która już gościła w naszej redakcji, kosztuje 18 000 zł więcej i to już jest moim zdaniem zbędny wydatek. Przy takiej ekonomice, jaką oferuje silnik benzynowy, nie ma sensu kupować diesla, który spali tylko nieznacznie mniej paliwa. Za dieslem może przemawiać jedynie przyjemniejsza charakterystyka silnika.
Podsumowując: choć Suzuki SX4 S-cross jest stylistyczną kopią Nissana Qashqaia i technicznie nie wybija się ponad konkurentów (a wręcz przeciwnie), to jest samochodem udanym i powyższe argumenty przemawiają za nim, a nie przeciw niemu. Jeśli klienci zorientują się, że SX4 to już nie ten sam samochód, Suzuki będzie zadowolone z nowego modelu. Ja byłem pozytywnie zaskoczony, bo to dobry wóz, ale daleko mu do nowej definicji crossovera.
Plusy:
Stosunkowo prosta konstrukcja
Stylistyka
Poukładane wnętrze
Obszerny bagażnik
Dobre prowadzenie
Niskie spalanie
Bogate wyposażenie
Możliwość połączenia każdego silnika z napędem 4x4
Minusy:
Trochę za słaby silnik
Układ napędowy dla leniwych
Mało sprężyste zawieszenie na dużych nierównościach i w lekkim terenie
Dane techniczne:
Testowany egzemplarz: | Suzuki SX4 S-cross 1,6 VVT AllGrip CVT | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4 | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1586 cm3 | |
Stopień sprężania: | 11,0 | |
Moc maksymalna: | 120 KM przy 6000 rpm | |
Moment maksymalny: | 156 Nm przy 4400 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 75,6 KM/l | |
Skrzynia biegów: | bezstopniowa | |
Typ napędu: | 4x4 (AllGrip) ze sprzęgłem płytkowym | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumna typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,4 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 205/50 R17 Continental ContiEcoContact 5 | |
Koła, ogumienie tylne: | 205/50 R17 Continental ContiEcoContact 5 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Crossover | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d | |
Masa własna: | 1245 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 10,3 kg/KM | |
Długość: | 4300 mm | |
Szerokość: | 1765 mm | |
Wysokość: | 1575 mm | |
Rozstaw osi: | 2600 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1535/1505 mm | |
Prześwit (przód/tył): | 165 | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 47 l | |
Pojemność bagażnika: | 430/875 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 485 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny(*): | |
Prędkość maksymalna: | 165 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 6,8 l/100 km | 8,0 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,0 l/100 km | 6,8 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 5,7 l/100 km | 7,5 l/100 km |
Emisja CO2: | 130 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 94 900 zł | |
Model od: | 69 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 69 900 zł |
Wyposażenie | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | Pakiet Outdoor (plastikowe osłony drzwi, nadkoli, progów i zderzaków), srebrne nakładki zderzaków i progów | Lakier metalizowany (2200 zł) |
Dodatki stylistyczne wnętrza i komfort: | Skórzana tapicerka | - |
Koła i opony: | Felgi ze stopów lekkich 17" z oponami 205/50 R17 | - |
Komfort: | Klimatyzacja dwustrefowa, komunikacja Bluetooth, tempomat, gniazdo USB, sterowanie radiem i telefonem z koła kierownicy, czujniki deszczu, system kluczyka elektronicznego | Nawigacja w pakiecie z kamerą cofania (5000 zł) |
Bezpieczeństwo: | ESP, TCS, Hill Hold Control, system kontroli ciśnienia w oponach, ISOFIX, poduszka kolanowa, reflektory biksenonowe, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, | - |
Multimedia: | Radio CD/MP3 z 6 głośnikami | Nawigacja w pakiecie z kamerą cofania (5000 zł) |
Mechanika: | Napęd AllGrip, przekładnia CVT | - |