Stellantis ostrzega Europę. Mercedes ma za to zupełnie inne podejście

Wzrost znaczenia chińskich producentów na rynku globalnym sprawia, że marki z Europy z coraz większym zaniepokojeniem spoglądają za plecy. W tej kwestii jednak pomiędzy największymi graczami na rynku panuje dwugłos spowodowany konfliktem interesów.

BYD DolphinBYD Dolphin
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | BYD
Kamil Niewiński

Chociaż ostatnio to zdanie powtarza się w branży motoryzacyjnej jak mantrę, to zjawiska nie da się przemilczeć - chińskie marki coraz odważniej stąpają nie tylko po rodzimym rynku, ale przejawiają coraz większe ambicje w skali globalnej. Przejęcie fotelu lidera w Chinach wydaje się dopiero początkiem. Tacy producenci, jak Nio czy BYD mają już plany na podbój Ameryki czy Europy.

Osoby trzymające w ryzach rynek samochodowy na Starym Kontynencie już kilkukrotnie ostrzegały, że Chińczycy mogą być naprawdę konkurencyjni. Teraz do tej grupy dołącza Carlos Tavares, czyli dyrektor generalny koncernu Stellantis. To kolejna osoba, która przestrzega europejskich producentów, że rywalizacja z Chinami będzie zacięta - ci bowiem produkują auta dobrej jakości i w przystępnych cenach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chiński montaż Volvo S90 - czy mamy się czego bać?

Tavares jednak nie kończy na kazaniach skierowanych w stronę swojej konkurencji, ale również nawołuje do działania. Jak podaje Automotive News Europe, uważa on, że kraje powinny pomagać rodzimym producentom, którzy na ten moment mogą być na straconej pozycji względem marek z Państwa Środka otrzymujących duże wsparcie od tamtejszego rządu.

Należy zadać pytanie, czy europejski przemysł samochodowy powinien być chroniony w okresie gonienia Chin. Uważam, że byłby to rozsądny ruch, jeżeli chcemy grać na równych zasadach. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że obecny brak równowagi został spowodowany faktem, że europejskie regulacje kładą obecnie nacisk na największe zalety naszych azjatyckich rywali.

Carlos Tavares
dyrektor generalny Stellantis

Nie każdy jednak podziela wizję Portugalczyka. Po drugiej stronie barykady jest Mercedes, który nie tylko może pochwalić się wieloma fabrykami w Chinach, ale również udziałami w markach z Państwa Środka. Zdaniem Oli Kalleniusa, dyrektora generalnego Mercedesa, filozofia protekcjonizmu nie przyniesie niczego dobrego. Zamiast tego, mogłaby pogorszyć stosunki handlowe pomiędzy Europą a Chinami.

Wybrane dla Ciebie

Niemiecki gigant opuszcza prestiżowy indeks. Znamy datę
Niemiecki gigant opuszcza prestiżowy indeks. Znamy datę
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów