Starsze auta, które cenili taksówkarze. Te modele były wyjątkowe
Zawsze gdy jestem pasażerem taksówki, a warunki sprzyjają, zapraszam kierowcę do rozmowy o jego pojazdach, aby poznać, jak funkcjonuje aktualna taksówka i które modele z przeszłości wywołują w nim największy sentyment. Oto zestawienie najczęściej wspominanych modeli z lat 90., które wciąż można spotkać na rynku. Nawet jeśli macie ograniczony budżet, te auta mogą okazać się opłacalnym wyborem.
Taksówkarze to naprawdę dobrzy znawcy niezawodności pojazdów oraz ich kosztów eksploatacji. Dla wielu z nich dobry samochód to taki, który można tanio utrzymać i nie wymaga częstych napraw. Auto dla taksówkarza to narzędzie pracy, które musi działać jak najdłużej przy minimalnych nakładach. Choć nie twierdzę, że ich opinia jest nieomylna, cenię sobie ich uwagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział
Po wielu przejazdach i rozmowach, szczególnie z doświadczonymi kierowcami, zebrałem informacje o najlepiej wspominanych przez nich samochodach z lat 90., często uważanych za złoty okres nowoczesnej motoryzacji. To były czasy, gdy auta były stosunkowo proste w budowie, łatwe w naprawie, lecz oferowały już spory komfort, bezpieczeństwo i dobrą dynamikę.
Oto 9 hitów taksówkowych z lat 90.
Audi 100/A6 (1990-1997)
Choć model 80 jest uważany za jeden z kultowych w Polsce, idealnym autem do taksówki był jego większy brat o oznaczeniu 100 – później przemianowany na A6. Generację C4 wciąż można spotkać na ulicach, a na rynku nie brakuje ofert sprzedaży. Co kluczowe – można znaleźć dobrze zachowane egzemplarze, które mogą służyć przez kolejne 20 lat.
Prosty w konstrukcji model zazwyczaj się nie psuł, o ile właściciel nie zdecydował się na montaż gazowej instalacji. Solidny, choć toporny diesel 2.5 TDI (115 KM, później 140 KM) był świetną alternatywą dla paliwożernych benzyniaków. To silnik, który bez problemu pokonuje 500 tys. km.
W modelu A6 z unowocześnionym wnętrzem pojawił się także mniejszy diesel 1.9 TDI o mocy 90 KM, słynący z trwałości. Dziś wersje benzynowe z 5 lub 6 cylindrami są poszukiwane jako youngtimery, zaś odmiana S4 stała się pełnokrwistym klasykiem.
Daewoo Nubira (1997-2003)
Model dobrze znany w Polsce, wciąż dostępny, choć egzemplarze przed liftingiem stają się rzadkie. Ceniony za trwałość i niskie koszty napraw. Kluczowe mechanizmy – silnik oraz skrzynia biegów – działają długo przy minimalnym serwisie. Główne usterki to drobiazgi wynikające z niskiej jakości wykonania.
Chociaż zawieszenie nie jest bardzo wytrzymałe, jego prosta konstrukcja pozwala na jazdę z luzami bez dużych konsekwencji, a naprawy są tanie. Głównym problemem nubiry jest podatność na korozję, a wiele egzemplarzy miało skromne wyposażenie. Nie każdy ma ABS.
Nubira oferuje dobrą dynamikę, jest przestronna i dysponuje pojemnym bagażnikiem. Ciągle można ją kupić, a czasem za 3-4 tys. zł trafiają się sztuki w dobrym stanie. Utrzymanie jest tanie.
Fiat Marea (1996-2003)
Mniej popularny, lecz ceniony samochód nie tylko przez taksówkarzy, ale i przez zwykłych użytkowników. Auto klasy średniej oparte na kompaktach Bravo/Brava, zainspirowane poprzednikiem, Tempra, będącym sedanem bazującym na Tipo.
Marea oferuje przestronność, a jej 500-litrowy bagażnik imponował. Auto dostępne w atrakcyjnej cenie było dla wielu biletem do klasy średniej. Cieszyło się popularnością wśród taksówkarzy mimo licznych awarii elektrycznych i nietrwałego zawieszenia, ale z wysoką ogólną niezawodnością, zwłaszcza silników. Polecane są 5-cylindrowe benzyniaki 2.0 i diesel 1.9.
Obecnie Fiat Marea jest rzadkością, a znalezienie dobrze zachowanego auta jest trudne. Co ważne, Marea ma obecnie jedynie wartość sentymentalną. Na południowoamerykańskich rynkach była dostępna do 2007 roku.
Mazda 626 (1997-2002)
Kultowy model Mazdy klasy średniej o trzycyfrowym oznaczeniu, znana z dużej wytrzymałości. Nawet gdy przechodziła z rąk do rąk, w tym wśród taksówkarzy na początku XXI wieku, uchodziła za jeden z najmniej awaryjnych samochodów. Z czasem zaczęła tracić przez korozję oraz koszty części zamiennych.
Mazda 626 z wersji po 1999 roku nie była częstym widokiem, mimo iż podnosiła prestiż właściciela – więcej mówiła o wyjątkowości i wysokiej cenie niż o stylu czy innowacyjności. Teraz można ją kupić za mniej niż 4000 zł. Każda wersja silnika ma swoje zalety, chociaż z dieslem należy być ostrożnym.
Auto, które mimo upływu czasu wizualnie nie starzeje się, a taksówkarze często je chwalą jako niezawodne. Można śmiało powiedzieć, że to ostatni model marki zaprojektowany z wysoką jakością.
Peugeot 406 (1995-2003)
Po liftingu wprowadzono nowoczesne na tamte czasy diesle HDi, które były cenione za niezawodność, dobrą dynamikę oraz niskie spalanie. Chociaż lepszym wyborem są dziś benzyniaki, zwłaszcza model 1.8 16V, które współpracują z LPG.
Peugeot 406 pozostaje komfortowym autem, którego facelifting sprawił, że prezentuje się niemal jak jego następca 407. Mimo upływu czasu, auto wciąż prowadzi się właściwie. Rdzewienie oraz nieprofesjonalne naprawy, szczególnie elektryki, są największymi wyzwaniami. Model 406 stał się kultowy za sprawą filmu "Taxi", a najbardziej poszukiwane są Coupé V6, choć ich ceny nie przekraczają zwykle 8-10 tys. zł.
Toyota Camry (1996-2001)
Nie przesadzę twierdząc, że Toyota Camry była "marzeniem taksówkarza" w latach 90. Generacja ta szybko stała się obiektem zainteresowania, wspominana z sentymentem przez tych, którzy mogli ją posiadać.
Wyjątkowo trwała i niezawodna, pomimo braku statusu premium, była postrzegana jak luksusowy towar, na równi z mercedesami czy volvo. Piąta generacja Camry straciła nieco prestiżu na rzecz bardziej amerykańskiego designu.
Kokpit odznacza się prostotą, a pod maską znajdują się nowoczesne 4- i 6-cylindrowe benzyniaki. Ze względu na duże zużycie paliwa, często konwertowane na LPG. Najbardziej poszukiwana jest wersja V6. Choć ta generacja jest rzadka, jej ceny są przystępne, a dobrze utrzymane sztuki mogą kosztować ponad 20 tys. zł.
Toyota Carina E (1992-1997)
Jednym z ostatnich modeli Toyoty trudnych do zajechania była Carina. Avensis, który ją zastąpił, były dobrym autem, choć osoby przesiadające się z Cariny E narzekały na awaryjność. Carina w swoim czasie bywała droższa od niektórych avensisów.
Cała jednostka oraz prawie wszystkie silniki były wzorowe, chociaż nadwozie cierpiało z powodu korozji, co prowadziło do znikania modeli z rynku, lecz wiele znalazło drugie życie w Afryce. Interesujący był silnik 1.8 na zubożoną mieszankę, wyjątkowo oszczędny.
VW Passat B4 (1993-1997)
Ostatni, prosty Passat przypada na generację B4, będącą ulepszoną wersją modelu B3 produkowanego od końca lat 80. Przestronny i wygodny, ceniony za wysoką trwałość i niskie koszty napraw. Wielu użytkowało go jak pojazd do przewozu wszystkiego, co zmieściło się w jego pojemnym bagażniku, zwłaszcza kombi.
Jednak dobrze utrzymane mogą przetrwać dłużej niż generacje B5 i B6, chyba że ich użycie zostanie zakazane. Wciąż mają wartość, a ich ceny rosną. Oferty sprzedaży sięgają około 10 tys. zł. Słabą stroną jest często skromne wyposażenie, brak elektryki czy klimatyzacji. Ale ABS dostajemy w standardzie.
Volvo 850 (1991-1997)
Twierdzenia, że to ostatnie dobre volvo, nie są przesadzone. Jeden z taksówkarzy stwierdził nawet, że "S" oznacza "spi…ne volvo". Szukając aut z imponującym przebiegiem, zawsze znajdziecie 850, choć S70 już niekoniecznie.
Do najtrwalszych należał diesel, produkcji niemieckiej, z grupy VW - 2.5 TDI, podobny do opisywanego w Audi 100/A6, zapewniający osiągi i niskie spalanie przy zachowaniu łatwości serwisowej. Benzyniaki Volvo, choć niezbyt zaawansowane, nie są dla wszystkich mechaników.
Auto z lat 90. często korodowało. 850 nadal dobrze wyceniana pomimo produkcji zakończonej przeszło 20 lat temu, a w dobrym stanie osiągają ceny kilkunastu tysięcy zł, przeciętne to około 7-10 tys. zł. Benzynowe wersje z dużym potencjałem stają się powoli sought-after youngtimerami, choć potrzeba jeszcze trochę czasu, by 850 zostało uznane za klasyka – pełną gębą.