Shelby F‑150 Super Snake Sport – uwaga, ten wąż jest jadowity
Shelby zaprezentowało na targach SEMA 2019 koncepcyjny model F-150 Super Snake Sport. Zaledwie miesiąc później firma oficjalnie zadeklarowała, że wprowadzi szalonego pick-upa do sprzedaży. Chętni - o ile mają zasobny portfel - muszą się jednak spieszyć, ponieważ powstanie tylko 250 egzemplarzy.
11.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:03
Shelby Super Snake Sport F-150 Concept jeszcze niedawno był prototypem, ale ponieważ spotkał się z ogromnym zainteresowaniem, przede wszystkim ze strony odbiorców, inżynierowie zakasali rękawy i wzięli się do pracy. Projekt został odrobinę dopracowany, a i tak już monstrualną moc silnika podniesiono jeszcze o kilkanaście koni mechanicznych.
Efekt prac przeraża w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Auto oferowane jest tylko w krótkim nadwoziu z pojedynczą kabiną. Już pas przedni zwykłego f-150 przypomina młot, ale przystrojonemu w zmodyfikowany zderzak, maskę z wlotem oraz specjalny grill Super Snake’owi Sport bliżej do pneumatycznej wersji wspomnianego narzędzia.
Nie zabrakło także charakterystycznego, podwójnego pasa biegnącego wzdłuż kabiny oraz 22-calowych felg i opon o szerokości aż 305 mm, które dopełniają obraz jadowitego gada. Środek wykonano typowo w amerykańskim stylu – miejsca jest dużo, a wszelkie obicia wykonano z czarnej skóry. Gdzieniegdzie można też znaleźć wstawki z włókna węglowego. O wyjątkowości modelu będą z kolei przypominać także dodatkowe tabliczki znamionowe.
Przejdźmy zatem do najbardziej szalonej części amerykańskiego pick-upa. Shelby f-150 super snake sport gotów jest ukąsić każdym z 780 KM z doładowanej, 5-litrowej V8-ki. Co więcej, dostępna jest także bardziej udomowiona odmiana – wolnossący silnik generuje "tylko" 395 KM. Skupiając się jednak na mocniejszej wersji, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje limitowanej odmianie zaledwie 3,4 sekundy, co czyni go najszybszym pick-upem na świecie. Co więcej, to o 0,1 s lepszy wynik, niż osiągało ferrari 458 italia.
Z kolei osiągnięcie 160 km/h i wyhamowanie do zera, to kwestia 8,3 sekundy. Ryk generowanej mocy obwieszczany jest okolicy za pomocą specjalnego układu wydechowego Borle. Żeby zapanować nad taką mocą, Amerykanie musieli nieco zmodyfikować zawieszenie oraz hamulce. Na przedniej osi zagościły 6-tłoczkowe zaciski hamulcowe, natomiast w podwoziu znajdziemy m.in. regulowane wahacze i amortyzatory oraz grubsze stabilizatory.
Shelby wycenił wolnossącą wersję na 86 085 dol. (ok. 333 tys. zł), natomiast 780-konna bestia wiąże się z wydatkiem co najmniej 93 385 dol. (ok. 360,5 tys. zł). Niestety sprzedaż odbywa się tylko w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, a model jest limitowany do 250 egzemplarzy.