Seat Minimó - lek na wszystkie bolączki zatłoczonych miast

Seat Minimó
Seat Minimó
Źródło zdjęć: © fot. materiały prasowe
Mariusz Zmysłowski

25.02.2019 12:15, aktual.: 28.03.2023 11:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Za dużo samochodów. Za mało miejsc parkingowych. Smog. To wszystko, to potężne problemy wielu współczesnych metropolii. Seat przedstawił koncepcję remedium. Rozwiązanie problemów jest malutkie i nazywa się Minimó.

Stoisz w jednym z wielkomiejskich korków o poranku? Rozejrzyj się wokół. Zajrzyj na tylne kanapy innych aut. Swojego też. Większość osób wiezie powietrze. 2-tonowe SUV-y przewożą jedną osobę. Czasem dwie. Potem na 8 godzin stają w zagłębiu biurowym. Problemem są więc rozmiary aut względem faktycznych potrzeb osób poruszających się w ciągu dnia po mieście oraz ich późniejsza bezużyteczność po wykonaniu porannego zadania.

Seat Miminó - rozwiązanie problemów dużych miast
Seat Minimó
Seat Minimó

Minimó, który właśnie zadebiutował na Mobile World Congress w Barcelonie, ma cechy, które pozwolą temu malcowi stawić czoła wielkim problemom wielkich miast.

Po pierwsze - jest mały. Seat Minimó nie zajmie dużo miejsca w korku. Nie zajmie też wiele przestrzeni parkingowej. Ma 2,5 m długości i 1,24 m szerokości. Powierzchnia 3,1 m2 czyni go dwa razy mniejszym od przeciętnego auta kompaktowego. O SUV-ach nie wspominając.

Po drugie - ostatecznie Minimó miejsca parkingowego nie zajmie wcale. Seat jednoznacznie wskazuje na firmy carsharingowe, jako odbiorców tego małego auta. Adaptację w nowoczesnych sieciach ułatwić może aplikacja Digital Key, która pozwoli uruchomić, zamknąć i otworzyć pojazd.

Koncepcę Seata Minimó już skądś znamy

Seat Minimó
Seat Minimó© fot. materiały prasowe

Musicie przyznać - Minimó wygląda znajomo. Chociaż detale są różne, to sama koncepcja pojazdu przypomina Renault Twizy. Tutaj również mamy dwa miejsca siedzące w układzie wzdłużnym. Seat jednak zdecydował się na zabudowaną kabinę, co powinno zadowolić także klientów z krajów o klimacie trudniejszym niż Włochy. Z drugiej strony, mimo zabudowy, jest ona jaśniejsza - okna znalazły się także w tylnej części auta.

Seat chwali się, że w Minimó odległość między kierowcą a pasażerem jest identyczna jak przypadku modelu Mii, a dystans między pasażerami a drzwiami przewyższa ten w Ibizie.

Zasięg elektrycznego Seata Minimó wynosi 100 km na jednej baterii. Nie trzeba jednak martwić się częstym ładowaniem. Minimó ma wymienialne akumulatory. To dobre rozwiązanie dla firm carsharingowych - baterie można wymieniać w bazach rozlokowanych w kilku miejscach w mieście.

Seat Minimó
Seat Minimó© fot. materiały prasowe

Na pokładzie małego Seata znajdziemy m.in. Android Auto, który ułatwi korzystanie z funkcji smartfona w trakcie jazdy. Hiszpańska marka chwali się też rozwiązaniami autonomizującymi jazdę. W przyszłości Minimó ma całkowicie wyręczyć kierowcę w dotarciu do celu.

Debiut elektrycznego mikrosamochodu Seata miał miejsce na Mobile World Congress w Barcelonie, ale wkrótce będziemy mogli oglądać ten wóz również na targach samochodowych. Kolejna publiczna prezentacja Seata Minimó odbędzie się na Geneva Motor Show 2019. Będziemy na miejscu - śledźcie nas na Instagramie oraz na Facebooku.

Seat Minimó - galeria zdjęć

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (3)
Zobacz także