Szalona końcówka GP Hiszpanii. Mistrz świata ukarany przez sędziów

Niezbyt ciekawe zmagania na torze pod Barceloną, nabrały tempa w końcówce. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa na tor zupełnie zmienił przebieg rywalizacji i zrujnował strategię Verstappena. Holender zmuszony do założenia twardych opon i obrony przed szybszymi rywalami popełnił błąd, doprowadził do kolizji i został surowo ukarany przez sędziów. Tymczasem z przodu, duet kierowców McLarena kontrolował przebieg zmagań, a Piastri i Norris dowieźli do mety dublet.

Yuki Tsunoda of Red Bull Racing runs during free practice of the Spanish GP, the 9th round of the Formula 1 World Championship, at Circuit de Catalunya in Montmelo, Catalunya, Spain, on May 30, 2025. (Photo by Andrea Diodato/NurPhoto via Getty Images)GP Hiszpanii - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto

Zmagania na Circuit de Barcelona-Catalunya zazwyczaj nie dostarczają wielu emocji i prawie zawsze na tym obiekcie wygrywają kierowcy startujący z pierwszego rzędu. Faworytami do zwycięstwa byli kierowcy McLarena, którzy zdominowali sesję kwalifikacyjną. W Red Bullu wiedzieli, że czystym tempem nie wygrają. Postanowili ograć ekipę Zaka Browna strategicznie i zaplanowali dla swoich kierowców aż 3 wizyty u mechaników. To właśnie ta decyzja przełożyła się na katastrofalną końcówkę w wykonaniu Verstappena.

Norris i Piastri jechali na 2 pit stopy i to podejście sprawdziło się w ich wykonaniu. Zdołali on utrzymać swoje pozycje i wszystko wskazywało, że nie doczekamy się bezpośredniej walki o zwycięstwo pomiędzy pierwszą trójką. Sytuację zupełnie zmienił na 55. okrążeniu, wyjazd samochodu bezpieczeństwa, spowodowany awarią w bolidzie Antonellego, który zatrzymał się na poboczu. Wszyscy kierowcy wykorzystali sytuację i zjechali do swoich mechaników po świeże opony na końcówkę zmagań. W Red Bullu pojawił się jednak problem, ponieważ Verstappen odwiedzał wcześniej już 3 razy swoich mechaników co spowodowało, że nie miał on już do dyspozycji świeżych zestawów opon miękkich i pośrednich. Holender mógł zostać na torze, na zużytym ogumieniu, lub założyć opony twarde. Obydwa scenariusze oznaczały trudną końcówkę i konieczność obrony przed dużo szybszymi rywalami. Zespół postanowił ściągnąć Maxa do mechaników i założyć świeży komplet opon o niskiej przyczepności.

Gdy samochód bezpieczeństwa zjechał do alei serwisowej, Verstappen popełnił błąd na wyjściu z ostatniego zakrętu. Wpadł w poślizg i cudem uratował się przed wypadnięciem z toru. Sytuację wykorzystał Leclerc, który od razu znalazł się przed Holendrem, a kierowcę Red Bulla, na dojeździe do pierwszego zakrętu, próbował również atakować Russell. Doszło do kolizji, Max wyjechał na pobocze i wrócił na tor przed kierowcą Mercedesa.

Czerwone Byki obawiały się kary, więc inżynier Verstappena polecił mu oddać pozycję. W tym momencie doszło do absurdalnej sytuacji. Holender znacząco zwolnił na dojeździe do zakrętu numer 5, a gdy Russell się z nim zrównał, mistrz świata niespodziewanie przyspieszył i uderzył w bolid rywala. Trudno stwierdzić co miał w głowie Max, ale takie zachowanie nie przystoi jednemu z najlepszych zawodników w stawce. Sędziowie nie mogli zignorować takiego zachowania i nałożyli na Verstappena karę 10 sekund. Krytyka należy się także zespołowi Red Bull, który źle ocenił sytuację. Żaden z kierowców, który uczestnił w starciu w pierwszym zakręcie, nie ponosił ewidnetnej winy, co z resztą potwierdzili po wyścigu sędziowie, oświadczając, że Max nie otrzymałby kary za wyjazd poza tor w obronie przed Russellem.

Zamieszanie pozwoliło kierowcom McLarena bez problemu ukończyć zmagania na pierwszych dwóch pozycjach, a wjeżdżając na linię mety Oscar Piastri ujrzał flagę w szachownicę, którą machał Robert Lewandowski. Piłkarz FC Barcelony był jednym z gości Formuły 1 podczas GP Hiszpanii. W trakcie weekendu był widoczny w garażach kilku zespołów (m.in. Red Bulla), a w niedzielne popołudnie spotkała go zaszczytna rola flagowego, który pokazał szachownicę zwycięzcy.

Podium uzupełnił Leclerc, który wywalczył trzecie podium dla Ferrari w tym roku. Dla ekipy z Maranello był to niezły weekend, który stał się lepszy dzięki awarii Antonellego i zamieszaniu w końcówce. Zespołowy partner Monakijczyka, Lewis Hamilton, niestety nie był w stanie wykorzystać tej sytuacji, a na domiar złego dał się wyprzedzić nawet Hulkenbergowi, który reprezentuje najgorszy zespół w stawce. Brytyjczyk ostatecznie finiszował na 6. pozycji.

To właśnie wynik Hulkenberga jest największą sensacją niedzielnego popołudnia. Sauber jest ekipą z końca stawki. Niemiec po restarcie wykorzystał lepsze opony aby wyprzedzić Hamiltona, a kara nałożona na Verstappena pozwoliła mu zająć kapitalne 5. miejsce i zdobyć niezwykle cenne punkty dla swojej ekipy.

Fatalny wyścig Maxa sprawił, że Norris i Piastri powiększyli przewagę w klasyfikacji generalnej. Australijczyk nadal jest liderem, a jego zespołowy partner traci do niego 10 punktów. Strata Verstappena wynosi już aż 49 punktów. W międzyczasie, w klasyfikacji konstruktorów, awans zaliczył zespół Ferrari. Ostatnie 2 wyścigi w wykonaniu Mercedesa były nie najlepsze, jednocześnie Ferrari zaliczyło dobre występy, a podia Leclerca z Monako i Hiszpanii ostatecznie pozwoliły stajni z Maranello przesunąć się z czwartego miejsca na drugie.

Drugi triple header w tym sezonie już za nami. Teraz kierowców czeka przerwa, a za dwa tygodnie staną do walki na torze Circuit Gilles Villeneuve. GP Kanady zazwyczaj dostarcza emocji, których spodziewamy się również w tym roku. Dla Verstappena będzie to szansa aby zrehabilitować się po słabym rezultacie w Hiszpanii, jednak Holender musi trzymać nerwy na wodzy. Po GP Hiszpanii na jego koncie znajduje się 11 punktów karnych – otrzymanie kolejnego będzie oznaczało zawieszenie na jeden wyścig.

Źródło: O wyścigach przy wyścigach

Autor: Paweł Wasilewski

Ten materiał prezentujemy w ramach współpracy z Patronite.pl. Autorem jest Paweł Wasilewski. Możesz wspierać Autora bezpośrednio na jego profilu na Patronite https://patronite.pl/owyscigach

Wybrane dla Ciebie
Ostrzejszy bat na kierowców. Piraci stracą prawo jazdy jeszcze łatwiej niż do tej pory. Prezydent podpisał zmiany
Ostrzejszy bat na kierowców. Piraci stracą prawo jazdy jeszcze łatwiej niż do tej pory. Prezydent podpisał zmiany
Wyższy limit prędkości. Prezydent podpisał. Docenią to mieszkańcy wsi
Wyższy limit prędkości. Prezydent podpisał. Docenią to mieszkańcy wsi
Kierowcy elektryków utrzymają przywileje. Karol Nawrocki podpisał ustawę. Jest nowa data końcowa
Kierowcy elektryków utrzymają przywileje. Karol Nawrocki podpisał ustawę. Jest nowa data końcowa
Zmiany w prawie z podpisem prezydenta. 17-latkowie za kierownicą. Jakie warunki trzeba spełnić?
Zmiany w prawie z podpisem prezydenta. 17-latkowie za kierownicą. Jakie warunki trzeba spełnić?
Jedno paliwo wciąż wyraźnie droższe, ale widać światełko w tunelu. Mamy nowe prognozy
Jedno paliwo wciąż wyraźnie droższe, ale widać światełko w tunelu. Mamy nowe prognozy
Nadciągająca fala tanich części z Chin zagraża niemieckiemu przemysłowi
Nadciągająca fala tanich części z Chin zagraża niemieckiemu przemysłowi
Jest decyzja. Obowiązkowe kaski dla młodych rowerzystów i użytkowników e-hulajnóg z podpisem prezydenta
Jest decyzja. Obowiązkowe kaski dla młodych rowerzystów i użytkowników e-hulajnóg z podpisem prezydenta
Pierwsza jazda prototypem: Cupra Raval VZ - hot hatch naszych czasów
Pierwsza jazda prototypem: Cupra Raval VZ - hot hatch naszych czasów
Polacy oszaleli na punkcie SUV-ów. Te modele wybierali w październiku
Polacy oszaleli na punkcie SUV-ów. Te modele wybierali w październiku
Europa traci konkurencyjność. Fabryki części pracują na granicy opłacalności
Europa traci konkurencyjność. Fabryki części pracują na granicy opłacalności
Pierwsza jazda: Toyota bZ4X – sposób na milion
Pierwsza jazda: Toyota bZ4X – sposób na milion
Jeździł nim znany aktor. Teraz jest na sprzedaż
Jeździł nim znany aktor. Teraz jest na sprzedaż
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥