Rosyjski lotus. Revolution to łada, jakiej nie znałeś
Wielu producentów może pochwalić się sportowymi modelami w swojej historii. Ale są i tacy, z którymi pisk opon i ryk silnika się po prostu nie kojarzą. Tak jest np. z Ładą, u której na próżno szukać emocji. Chyba że mowa o modelu Revolution.
26.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:00
Niektórzy od razu zauważą, że przecież Łada nie jest wcale taka ogołocona z wszelkich sportowych wspomnień. Racja, miała swoje epizody rajdowe, a wcale nie tak dawno temu startowała nawet w serii wyścigów samochodów turystycznych. Niemniej, przyznacie, że mówiąc "Łada", sportowe emocje nie są pierwszym, co przychodzi nam do głowy. Jednak jest pewien model, który stawia rosyjską markę w nieco innym świetle.
Wszystko zaczęło się w 2001 r., kiedy koncern AwtoWAZ zapragnął stworzenia małego wyścigowego auta. Żeby jednak zachować dumę, konstrukcja i podzespoły musiały być rodzime – nie było mowy o zapożyczaniu choćby napędu. Zakasano więc rękawy i wzięto się do pracy, dzięki której w 2003 roku, Łada mogła się pochwalić konceptem wyścigówki przed szerszą publicznością na targach w Moskwie i we Frankfurcie. Swoją drogą, samochód został przyjęty stosunkowo ciepło.
Żeby iść za ciosem, niemal równolegle w Rosji została stworzona seria wyścigowa dla krajowych produktów pod nazwą National Racing Series Lada (później końcówkę zmieniono na AwtoWAZ), która zadebiutowała wiosną 2004 r. Wyścigi miały się odbywać w kilku klasach, a główną atrakcją miały być oczywiście starty Revolution. A patrząc na jej osiągi, można śmiało powiedzieć, że była rosyjskim odpowiednikiem lotusa.
Pod panelami z włókna szklanego i aluminium kryła się stalowa rama z centralnie ułożonym silnikiem. Rosjanie zastosowali tu 1,6-litrową, 16-zaworową jednostkę VAZ-21086-29 z aluminiową głowicą, która generowała 165 KM i 160 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Niewiele? Być może. Ale trzeba pamiętać, że 4-cylindrowy silnik miał do rozpędzenia zaledwie 650 kg.
Lada Revolution
Łada Revolution Sport osiągała setkę w ok. 6,5 sekundy i rozpędzała się do 260 km/h. Moc kierowana była na tylne koła przez 6-biegową skrzynię sekwencyjną, a w podwoziu można było znaleźć regulowane stabilizatory i amortyzatory.
Ale to nie wszystko, bo Rosjanie rozwinęli także mocniejszą odmianę SuperSport, która z tego samego silnika generowała już 215 KM. Mało tego, silnik kręcił się do oszałamiających 8,5 tys. obr./min. Robi wrażenie, prawda?
Lada Revolution
Ale żeby nie było, że Rosjanie klepali się nawzajem po plecach, wystawiając samochód we własnej serii wyścigowej, Łada Revolution z załogą V.Kharlov i V.Dudin wystartowała też w zawodach HORN Gran Prix 1003 km na Litwie. Kierowcy wygrali swoją klasę A1600, a w klasyfikacji generalnej zajęli drugie miejsce.
Niestety kryzys sprawił, że w 2008 r. rodzima seria odbyła się po oraz ostatni. Swoją drogą, ścigał się w niej (przez pierwsze 2 lata) m.in. Witalij Petrov, późniejszy partner Roberta Kubicy z zespołu Formuły 1 Renault. Wcześniej, bo w 2005 r., Łada Revolution przeszła szereg zmian. Wówczas zmodyfikowano tylne zawieszenie, popracowano nad sztywnością ramy, a także aerodynamiką czy układem chłodniczym. W związku ze zmianami łada nieco przybrała na wadze, ale niewiele – zaledwie 20 kg.
Ale to nie koniec. W czasie, gdy Łada snuła jeszcze daleko idące plany, rozpoczęto prace nad potencjalnym następcą. W 2008 r. na salonie w Paryżu muskuły prężyła kolejna odsłona wyścigowej łady – Revolution III. Była znacznie większa od swojej poprzedniczki i co najważniejsze – miała zamknięte nadwozie. Oprócz tego napędzał ją inny silnik – 2-litrowa jednostka z turbo generowała 245 KM i pochodziła z Renault (w 2008 r. Renault kupił część udziałów AwtoWAZ). Dzięki temu łada miała osiągać setkę w niespełna 6 sekund. Nowa odsłona ważyła jednak znacznie więcej.
Poza stworzeniem wyścigówki, Łada planowała także wypuszczenie drogowej wersji, której sprzedaż miała rozpocząć się w 2010 r. Przyznacie, że byłoby to całkiem ciekawe. Niestety z nic z tego nie wyszło, a projekt wylądował ostatecznie w szufladzie m.in. z powodów finansowych. A szkoda. Szacuje się, że łącznie powstało nieco ponad 50 egzemplarzy wyścigowej Łady Revolution, z czego do dziś przetrwała zaledwie garstka, która znajduje się w większości w prywatnych rękach. Jeden z egzemplarzy można podziwiać w muzeum Łady w Togliatti.