Puste auto w jeziorze. Policja ustaliła personalia kierowcy
21-letni mężczyzna siedział za kierownicą mercedesa, który w sobotę 7 października wpadł do stawu. Przybyli na miejsce strażacy zastali puste auto, a poszukiwania nie zaowocowały odnalezieniem ciała. Teraz jasne jest, dlaczego kierowca uciekł.
08.10.2023 | aktual.: 08.10.2023 14:52
W sobotni poranek służby powiatu kaliskiego otrzymały zgłoszenie o samochodzie w jeziorze w miejscowości Kuczewola. Wysłano tam siedem zastępów strażaków, w tym specjalistyczną jednostkę wodno-nurkową. Na miejscu nie było nikogo. Ani w kabinie samochodu, ani na dnie jeziora nie znaleziono także żadnego ciała. Przed wpadnięciem w toń auto z dużą energią przebiło barierki, więc w grę nie wchodziło przypadkowe stoczenie się niezabezpieczonego pojazdu. Rozpoczęły się poszukiwania kierowcy.
Jak ustalili mundurowi, kierujący mercedesem musiał o własnych siłach wydostać się z auta i uciec z miejsca zdarzenia. Od razu stało się jasne, że osoba ta musiała mieć dobry powód do takiego zachowania. Jeszcze w sobotę mundurowi dotarli do dwóch wytypowanych przez siebie osób. "Obaj mężczyźni byli pod wpływem alkoholu ale ostatecznie ustalono, kto siedział za kierownicą" – powiedziała oficer prasowa kaliskiej policji podkom. Anna Jaworska-Wojnicz. Kierowcą okazał się 21-latek. Policjantka dodała, że zarzutów jeszcze nie postawiono, ponieważ cały czas trwają czynności w sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W takich przypadkach biegli na podstawie przebiegu spadku zawartości alkoholu w organizmie mogą próbować określić, czy dana osoba była pod jego wpływem już w momencie zdarzenia. Nie zawsze jest to jednak łatwe, a wyniki bywają niedokładne. Z pomocą przychodzi jednak nowe prawo.
Od 1 października 2023 r. sprawca wypadku, który po zdarzeniu a przed przybyciem policji spożył alkohol podlega karze równie surowej jak ten, kto spowodowałby wypadek pod wpływem alkoholu. Niewykluczone więc, że 21-latek mimo ucieczki z miejsca zdarzenia i tak odpowie za swój czyn. O ile ten zostanie zakwalifikowany jako wypadek, a nie kolizja.