Prezes UOKiK: AAA AUTO grozi kara do 10 proc. obrotu za naruszenie praw konsumentów
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejrzewa, że spółka Autocentrum AAA Auto nie przekazywała klientom ostatecznej informacji o cenie samochodu przy podejmowaniu decyzji o zakupie.
01.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:55
"Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciwko Autocentrum AAA Auto" – poinformował w komunikacie urząd.
"Chróstny podejrzewa, że spółka Autocentrum AAA Auto z Piaseczna, właściciel salonów sprzedaży i skupu samochodów używanych, może naruszać zbiorowe interesy konsumentów" – przeczytamy na stronie UOKiK.
Niepełna informacja o cenie samochodu
Brak pełnej informacji o ostatecznej cenie samochodu w chwili podejmowania decyzji o zakupie to główne praktyki, które zakwestionował prezes urzędu. Za naruszenie praw konsumentów dealerowi grozi kara do 10 proc. obrotu.
Reakcję UOKiK spowodowały sygnały od konsumentów, którzy informowali, że sprzedaż pojazdów odbywała się na niezrozumiałych zasadach.
Dziwne tłumaczenie niespodziewanych dopłat
"Konsumenci, którzy decydowali się na zakup, rezerwując wcześniej wybrany pojazd, dopiero podczas wizyty w salonie sprzedaży Autocentrum AAA Auto dowiadywali się, że do prezentowanej ceny pojazdu należy doliczyć dodatkową opłatę w wysokości około 1300 zł" – informuje Urząd.
Sprzedawcy podawali rozliczne powody naliczania opłaty, a wśród nich, że to "opłata za przygotowanie auta", "za dezynfekcję w związku z obecną sytuacją epidemiologiczną" oraz "opłata za sprawdzenie legalności pojazdu" – wynika z komunikatu.
Ceny z ukrytym podatkiem
To jeszcze nie wszystko. Na stronie, na której firma nazywa się "wiodącym dealerem samochodów używanych w Europie Środkowej i Wschodniej", można było znaleźć ofertę ubezpieczenia zdrowotnego i ubezpieczenia assistance, których ceny nie zawierały podatku od towarów i usług.
Na terenie Polski firma prowadzi 14 salonów, m.in. w Warszawie, Wrocławiu czy Łodzi.