Porsche podtrzymuje świąteczny klimat z Panamerą Executive

Choć końcówka roku nie należy do najbardziej płodnych okresów w świecie motoryzacji, Porsche właśnie zaprezentowało interesujące wydanie Panamery, które z powodzeniem mogłoby zastąpić wysłużony zaprzęg Świętego Mikołaja.

Porsche podtrzymuje świąteczny klimat z Panamerą Executive
Aleksander Ruciński

28.12.2016 | aktual.: 01.10.2022 20:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To wersja Turbo Executive, która przeszła przez ręce specjalistów z Porsche Exclusive. Zadbali oni o wyjątkowy charakter, pozwalający wyróżnić się z tłumu standardowych wersji. Biorąc pod uwagę datę premiery, nietrudno też dostrzec w Panamerze delikatną, świąteczną nutę.

Wszystko za sprawą czerwonego lakieru Carmine Red pokrywającego nadwozie, który komponuje się z opcjonalnym pakietem Sport Design, w skład którego wchodzą ciemne felgi, szklany dach i ozdobne, czarne wstawki zdobiące karoserię. Całość sprawia bardzo dobre wrażenie, udanie łącząc elegancję ze sportem.

Obraz

Wnętrze jest kolorystycznym rozwinięciem nadwozia, tyle że z przewagą czerni nad czerwienią. Króluje tu ciemna skóra, której towarzyszą czerwone akcenty wykończone dokładnie tym samym lakierem co nadwozie. Trzeba przyznać, że to ciekawa alternatywa dla wszechobecnego ostatnio włókna węglowego, czy błyszczącej, fortepianowej czerni.

Jak przystało na wersję stworzoną przez Porsche Exclusive, wyposażenie nie daje powodów do narzekań. Na pokładzie znalazło się nawet miejsce dla systemu multimediów z dwoma 10,1-calowymi ekranami dla pasażerów tylnej kanapy, a także większej konsoli centralnej z rozkładanymi stolikami. Z uwagi, że jest to odmiana Executive, osoby jadące z tyłu mogą cieszyć się też większą przestrzenią na nogi.

Obraz

Wszystko za sprawą rozstawu osi, który zwiększono o 150 mm w stosunku do standardowej Panamery. Luksusowy, limuzynowaty charakter nie oznacza jednak konieczności zatrudniania szofera. Z pewnością niejeden właściciel tego wydania sam chętnie zasiadłby za kierownicą. Nic dziwnego, skoro pod maską drzemie podwójnie doładowane V8 o mocy 550 KM. Setka pojawia się na liczniku po mniej niż 4 sekundach.

Cena prezentowanej Panamery nie jest znana. Porsche przyznaje jednak, że jak na razie jest to najlepiej skonfigurowane i najdroższe wydanie nowej Panamery. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że standardowe Turbo Executive kosztuje w Polsce 811 350 zł, możemy śmiało celować w ponad milion złotych. Czy warto? Biorąc pod uwagę osiągi, wszechstronność i wyposażenie prezentowanego Turbo Executive Exclusive, zdecydowanie tak.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]
Źródło artykułu:WP Autokult
PorschePorsche Panamerasegment s
Komentarze (0)