Pomoc dla polskich kierowców DAF‑a w Iranie. To efekt zbiórki
Darmowy serwis dla Polaków jeżdżących po Iranie ciężarówkami DAF – z taką inicjatywą wyszedł tamtejszy dyrektor firmy Part DAF. To efekt akcji pomocy Fardimowi Kazemiemu, który utknął w Polsce po awarii ciężarówki. Niestety, z racji embarga, nie może on wyjechać na drogi DAF-em.
06.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:49
Gholam Reza Shahidi Asl gwarantuje opiekę nad każdym zawodowym kierowcą DAF-a, który będzie miał problemy w Iranie. Co więcej, Fardim Kazemi może liczyć na dwa lata serwisowania (prawie) swojej ciężarówki, która (prawie) została kupiona za środki zebrane podczas internetowej zbiórki pieniędzy. Niestety, Gholam nie wiedział prawdopodobnie o trudnościach formalnych na miejscu.
Zobacz także
O ile pieniądze udało się zebrać całkiem szybko, tak zakup ciężarówki nie jest taki prosty. Niemal kupiono ciągnik marki DAF, jednak ta marka jest objęta embargo. Oficjalny importer nie może sprzedać auta do Iranu, bowiem DAF należy do koncernu Paccar, który jest amerykański. Ostatni raz, kiedy sprzedano tam 63 ciężarówki, władze USA nałożyły karę w wysokości 1,7 mln dolarów.
Co więcej, okazuje się, że w Iranie istnieje lista modeli, które można wprowadzić do użytku. Jak stwierdza portal 40ton.net, jeśli chcemy kupić Scanię, należy skonsultować to z irańską firmą Mammut, która obsługuje te pojazdy w kraju. Sprawy nie ułatwia okres świąteczny w Polsce oraz fakt, że kontakt z dalekim krajem odbywa się przez irański konsulat.
Organizatorzy akcji wspominają, że zepsuty silnik Internationala jest w tragicznym stanie i nie nadaje się do remontu. Trwają prace nad zakupem kolejnej jednostki.
Fardin Kazemi transportował rodzynki z Iranu, gdy pod Częstochową z pracy wyeliminowała go usterka silnika w jego starym Internationalu. Próby remontu jednostki nie przyniosły oczekiwanego efektu. Od tego czasu przebywa w Polsce. Internetowa zbiórka na zakup nowego ciągnika pozwoliła zebrać ponad 250 tys. zł.