Policja wraca do masowych kontroli trzeźwości. Koronawirus nie będzie przeszkodą
Wkrótce po wybuchu epidemii koronawirusa policja zawiesiła przesiewowe korzystanie z alkomatów bezustnikowych. Teraz "trzeźwe poranki" wracają, ponieważ problem pijanych kierowców nie ustępuje.
18.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:29
Koniec patrzenia przez palce
Przez kilkanaście ostatnich miesięcy widok policjantów kontrolujących trzeźwość na drogach należał do rzadkości. Jednak w niektórych rejonach kraju mundurowi wznowili już takie działania.
- Rzeczywiście, w 2020 r. policja wstrzymała prowadzenie akcji typu "trzeźwy poranek" z obawy przed zagrożeniem ze strony koronawirusa. W województwie podlaskim wracamy jednak do większej aktywności na tym polu ze względu na zachowanie kierujących. Choć informujemy o planowanych akcjach, codziennie w ręce mundurowych wpadają zmotoryzowani, którzy wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu. A to przecież tylko ci, którzy zostali przyłapani - mówi Autokult.pl podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy policji w Białymstoku.
- W całym 2020 r. nietrzeźwi kierowcy spowodowali w woj. podlaskim 45 wypadków, w których zginęło 5 osób. Od początku 2021 r. do 10 sierpnia mieliśmy 24 takie wypadki, ale w ich wyniku zginęło już 5 osób. Tyle co w całym 2020 r. Obecnie trzeźwość kierującego sprawdzamy rutynowo przy każdej kontroli pojazdu czy przy jego zatrzymaniu - dodaje podinsp. Tomasz Krupa.
Akcje przesiewowe odbywają się w woj. podlaskim, kujawsko-pomorskim, podkarpackim, małopolskim, świętokrzyskim, zachodniopomorskim czy dolnośląskim.
Jak wygląda kontrola?
- Do kontroli trzeźwości używamy wszystkich dostępnych policjantom urządzeń, a więc zarówno alkomatów ustnikowych, jak i tych bezustnikowych, typu AlcoBlow. W przypadku tych pierwszych po każdym użyciu wymieniany jest ustnik. Jeśli chodzi o alkomaty bezustnikowe, kontrole przeprowadzane są w normalny sposób. Nie ma możliwości ich dezynfekcji, ponieważ przetarcie urządzenia środkiem o dużym stężeniu alkoholu mogłoby doprowadzić do jego uszkodzenia – stwierdza podinsp. Tomasz Krupa. Nie oznacza to jednak, że wszędzie jest tak samo.
- Kujawsko-pomorscy policjanci wrócili do prowadzenia przesiewowych kontroli trzeźwości. Funkcjonariusze w pierwszej kolejności używają urządzeń ustnikowych. W przypadku akcji prowadzonych na dużą skalę wykorzystywane są jednak także urządzenia typu AlcoBlow. Jednostki specjalnie z myślą o nich zakupiły płyn dezynfekcyjny niezawierający alkoholu. Jest on bezpieczny dla tego typu urządzeń – w rozmowie z Autokult.pl stwierdziła mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Epidemia "skosiła" kontrole, kierowcy zadowoleni
W 2019 r. policja przeprowadziła 16,8 mln kontroli trzeźwości kierujących. W 2020 r. liczba ta wyniosła zaledwie 6,7 mln. Skąd taka zmiana? Wraz z pojawieniem się koronawirusa, 2 marca 2020 r., Komenda Główna Policji zdecydowała się na ograniczenie użycia alkomatów bezustnikowych. KGP tłumaczyła to bezpieczeństwem kierowców i - jak mówił nam wówczas rzecznik prasowy Wydziału Ruchu Drogowego KGP - sygnałem skierowanym do policji ze strony Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Teraz, po przywróceniu przesiewowych kontroli w niektórych częściach kraju, nie brakuje głosów sprzeciwu wobec działań mundurowych.
Na forach internetowych z łatwością można znaleźć wpisy, których autorzy w niewybrednych słowach zarzucają policji niebezpieczne - ich zdaniem - działania. Ministerstwo Zdrowia oraz Główny Inspektor Sanitarny otrzymali pisma, których autorzy zawiadamiają o "masowym zarażaniu kierowców wirusem SARS CoV-2 na terenie miast Górnego Śląska", a także o "postępowaniu (policji – przyp. red.) wbrew decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego". Problem tylko w tym, że takiej decyzji nie było.
- Główny Inspektor Sanitarny dotychczas nie wydawał wytycznych czy rekomendacji dotyczących metod badania trzeźwości kierowców. Również organy policji nie zwracały się w tej sprawie do GIS - informuje Autokult.pl Jan Bondar, rzecznik prasowy GIS.
W ciągu ostatnich miesięcy GIS wydał rekomendacje dotyczące funkcjonowania szkół i przedszkoli, lokali gastronomicznych czy organizacji imprez. Inne rządowe instytucje współpracowały przy opracowywaniu zaleceń dotyczących przeprowadzania przeglądów technicznych pojazdów czy funkcjonowania stacji paliw. Dlaczego więc nie powstały oficjalne wytyczne o badaniu trzeźwości? Można to uznać za wpadkę GIS-u lub dowód na to, że ryzyko zarażenia się koronawirusem w takich okolicznościach jest po prostu bardzo niskie.
Kierowcy muszą na powrót przyzwyczaić się do przesiewowych kontroli trzeźwości. Wiele wskazuje na to, że ich liczba będzie w 2021 r. znacznie wyższa niż rok wcześniej. Nawet ci, którym się to nie podoba muszą przyznać, że zmotoryzowani powodujący wypadki pod wpływem alkoholu nie pozostawili mundurowym innego wyjścia.
W razie obawy o swoje zdrowie kierowca ma prawo odmówić badania alkomatem. Nie oznacza to jednak, że policja zrezygnuje z działań. W takim przypadku przeprowadza się badanie krwi. Tu już nie można odmówić, a mundurowi mają prawo użyć środków przymusu, by doszło ono do skutku.