Pokazał policji prawo jazdy. Takiego jeszcze nie widzieli

Zaskoczenie to chyba najsłabsze słowo, jakim można opisać reakcję garwolińskich policjantów, którym młody kierowca wręczył nepalskie prawo jazdy. Na dokumencie widniała data, która najprawdopodobniej zaprowadzi mężczyznę do więzienia.

Rutynowa kontrola czasami kończy się zaskakującym odkryciem
Rutynowa kontrola czasami kończy się zaskakującym odkryciem
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

16.05.2024 | aktual.: 16.05.2024 10:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Około godziny 23 garwolińscy policjanci w Starym Pilczynie zatrzymali do rutynowej kontroli samochód osobowy. Szybko się okazało, że trafili w dziesiątkę. Za kierownicą siedział młody mężczyzna, który standardowo został poproszony o okazanie dokumentów. Gdy wyjął prawo jazdy, mundurowym zapewne rozszerzyły się oczy ze zdziwienia.

To "prawo jazdy" aż krzyczy: Jestem podróbką!
To "prawo jazdy" aż krzyczy: Jestem podróbką!© Materiały prasowe | Policja

21-latek podał im nierówno przycięty blankiet, na którym brakowało znaków wodnych i innych zabezpieczeń. Uwagę mundurowych zwróciła też słaba grafika dokumentu oraz brak wpisu o organie, który wydał uprawnienia. Największe zaskoczenie było jednak dopiero przed nimi. Z nepalskiego prawa jazdy wynikało, że jego właściciel urodzi się dopiero w 2059 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podróbka była tak oczywista, że policjantom nie pozostało nic innego jak zatrzymać dokument i wszcząć postępowanie przeciwko zatrzymanemu mężczyźnie. Za posługiwanie się podrobionym dokumentem grozi mu do 5 lat więzienia. Jeszcze nie narodził się taki, któremu udałoby się oszukać polską policję tak słabą podróbką.

Komentarze (31)