Podwyżka opłat "staje się niezbędna". WORD-y w obliczu katastrofy finansowej
50 zł za egzamin teoretyczny, nawet 200 zł za "praktykę" w przypadku motocykla czy samochodu – takich stawek chce Zarząd Związku Województw RP. Podwyżki są potrzebne – według organu nie ma już pieniędzy nawet na podstawową działalność.
12.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:33
Wysokość opłat egzaminacyjnych nie zmieniła się od 9 lat, z kolei płace egzaminatorów nie zostały zmienione od 2007 roku. Tymczasem od 2019 roku Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego generują coraz mniejsze przychody. Powodów jest kilka.
Główna przyczyna wskazywana w piśmie to niż demograficzny, "narastające zjawisko odkładania decyzji o uzyskaniu prawa jazdy" oraz powiększające się koszty organizacji egzaminów. W ubiegłych latach przychody z samego egzaminowania pozwalały na inwestycje w ośrodki czy działalność na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Teraz brakuje na podstawową działalność.
Za egzaminy na kategorię C, D, +E mielibyśmy płacić 250 zł. B1 czy T kosztowałyby 200 zł. Są to stawki maksymalne, które miałyby pojawić się w ustawie. To jednak nie koniec podwyżek – sam Zarząd zauważa, że takie stawki zaledwie ustabilizuje sytuację WORD-ów i pozwolą utrzymać ciągłość i sprawność ich funkcjonowania. Czyli o inwestycjach można zapomnieć.
Pod lupą miałyby znaleźć się też pensje egzaminujących. "Powszechnym problemem zaczyna być nabór nowych pracowników na stanowisko egzaminatora" – czytamy w dokumencie. Problemem mają być nieatrakcyjne stawki wynagrodzenia, które pozostały niezmienne, choć minimalne wynagrodzenie wzrosło od 2013 roku o 75 proc. Dlatego też średnia wieku wynosi ponad 50 lat.
Podwyżka opłat za egzaminy państwowe "staje się niezbędna", jeśli ośrodki ruchu drogowego mają działać na dotychczasowych zasadach. Prezes Zarządu Związku Województw RP prosi o podjęcie inicjatywy legislacyjnej.