Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie

W ostatnich dniach doszło do dramatycznie wyglądającego wypadku, w którym brał udział jeden z najszybszych i najnowocześniejszych chińskich samochodów – Xiaomi SU7. Po tym, jak pojazd stanął w płomieniach, dostanie się do środka w celu uratowania pasażerów było niemożliwe.

Zdjęcie poglądoweZdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, YouTube | CarNewsChina, Xiaomi

Cyfryzacja każdego aspektu we współczesnych samochodach powoli staje się normą. Za każdym razem budzi to jednak wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa i działania systemu w sytuacjach kryzysowych. Choć teoretycznie producenci stosują wiele zabezpieczeń, te nie zawsze działają. Przerażającym przykładem jest Xiaomi SU7, które w ostatnich dniach spłonęło w Chinach.

Pierwsza jazda elektrycznym Porsche Cayenne: tak jeździ ponad 1000 KM na torze... i w terenie!

Do zdarzenia doszło 13 października nad ranem, na jednej z głównych arterii Chengdu. Według wstępnych, nieoficjalnych ustaleń, kierowca pojazdu miał być pod wpływem alkoholu i z dużą prędkością wjechał najpierw w inny pojazdu, by potem odbić się od bandy rozdzielającej jezdnię. Po uderzeniu samochód stanął w płomieniach.

Na nagraniach widać, jak kilku przejeżdżających kierowców desperacko próbuje dostać się do kabiny. Otwarcie drzwi okazało się jednak niemożliwe, ponieważ elektroniczna klamka nie reagowała na próby otwarcia, natomiast zamki nie odryglowały się po wypadku, choć powinny. Wybicie szyby również się nie udało. Rozprzestrzeniający się ogień zmusił świadków do poddania się. 31-letni kierujący niestety spłonął w pojeździe.

Xiaomi SU7 Ultra accident Chengdu

To kolejny wypadek z udział Xiaomi, który wywołuje dyskusje na temat bezpieczeństwa i procedur ratunkowych. W marcu tego roku w SU7 zginęły trzy studentki. Wówczas dostęp do samochodu również miał być niemożliwy. Powstaje pytanie, czy nowoczesne rozwiązania na pewno są bezpieczne, a zabezpieczenia – wystarczające. Niestety w przypadku Xiaomi okazało się, że nie.

Producent nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w sprawie zdarzenia. Momentalnie zareagował jednak rynek, bowiem już następnego dnia akcje Xiaomi spadły o blisko 9 proc.

Wybrane dla Ciebie
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Najsłynniejsza fuszerka drogowa w Polsce. Naprawią "fale Dunaju"
Najsłynniejsza fuszerka drogowa w Polsce. Naprawią "fale Dunaju"
Najsłynniejsza Mazda w Polsce na sprzedaż. Hanka z "M jak Miłość" wjechała nią w kartony
Najsłynniejsza Mazda w Polsce na sprzedaż. Hanka z "M jak Miłość" wjechała nią w kartony
Niemal każdy miał taki gadżet w PRL. Teraz przedmiot może wrócić do łask
Niemal każdy miał taki gadżet w PRL. Teraz przedmiot może wrócić do łask