Peugeot Le Mans w zapowiedzi. W 2022 roku zobaczymy go na torze

Światła LED zdecydowanie nawiązują do drogowych modeli Peugeota.
Światła LED zdecydowanie nawiązują do drogowych modeli Peugeota.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

21.09.2020 09:26, aktual.: 22.03.2023 10:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie od dziś wiadomo, że Peugeot zamierza powrócić do wyścigów WEC. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, stanie się to najwcześniej w 2022 roku. Bolid, który wystartuje wówczas w 24-godzinnym wyścigu LeMans, został właśnie oficjalnie zapowiedziany na kilku wizualizacjach.

Peugeot powróci do Le Mans z bolidem kategorii LMH (Le Mans Hypercar) w 2022 roku, gdzie będzie rywalizował z zespołami Toyoty oraz Scuderia Cameron Glickenhaus. Francuzi opublikowali właśnie kilka wizualizacji pokazujących, czego powinniśmy spodziewać się w kwestii wyglądu.

Nie są to pierwsze grafiki zapowiadające Peugeota Le Mans - wcześniejsze, mocno inspirowane wirtualnym projektem Vision GT pokazano prawie rok temu. Dziś jednak możemy podziwiać coś znacznie bliższego rzeczywistości.

Choć to tylko grafiki, pojazd, który na nich przestawiono, wygląda jak pełnoprawny bolid przygotowany do wyścigów WEC (World Endurance Championship), nadal nasuwając przy tym skojarzenia z drogowymi modelami Peugeota. Wystarczy wspomnieć chociażby o pionowych pasach LED - podobne rozwiązanie znajdziemy chociażby w miejskim 208.

Obraz
© mat. prasowe

Tajemnicą nie są już także kwestie techniczne. Wiadomo, że bolid będzie napędzany hybrydowym zestawem składającym się z silnika spalinowego napędzającego tylne koła i dodatkowego, elektrycznego generatora na przedniej osi. Łączna moc takiego zestawu wyniesie 680 KM.

Warto wspomnieć, że opisywane dzieło zawdzięczamy nie tylko wspomnianemu Peugeotowi, ale i francuskiemu koncernowi paliwowemu Total. A wszystko to przy wsparciu szwajcarskiego zespołu Rebellion, który to w 2022 roku przerodzi się w fabryczny zespół Peugeota.

Obraz
© mat. prasowe
Źródło artykułu:WP Autokult