Opona do wymiany, gdy zniknie cyfra 4. Warto sprawdzać ogumienie
Grubość bieżnika opon jest czynnikiem, który ma znaczący wpływ na ich funkcjonowanie, szczególnie na mokrej nawierzchni, a w przypadku opon zimowych, również na śniegu. Z tego powodu, producenci opon wyposażają je w wskaźnik TWI, który służy do informowania o stopniu zużycia opony. Jednym z nowoczesnych i innowacyjnych rozwiązań jest alternatywny wskaźnik grubości bieżnika, który jest stosowany przez niektóre firmy.
21.08.2023 16:13
Pierwszym producentem, który wprowadził takie oznaczenia na swoje opony była firma Nokian. Z czasem, podobne rozwiązanie zaczęły stosować również takie firmy jak Continental i Goodyear, a obecnie można je znaleźć na oponach wielu innych producentów. Te tajemnicze cyfry, które można zobaczyć na oponach, to po prostu oznaczenie głębokości rowków bieżnika, wyrażone w milimetrach. Każda cyfra odpowiada konkretnej głębokości, a kiedy bieżnik zostanie zużyty do tego stopnia, cyfra zanika.
Najmniejszą widoczną cyfrą jest 4. To nie jest przypadkowe, ponieważ bieżnik o grubości 4 milimetrów nie zapewnia odpowiednich właściwości ani oponie zimowej, ani letniej. Kiedy na oponie pozostaje tylko cyfra 4, oznacza to, że opona nadal jest zdatna do użytku, ale jest to sygnał, że powinniśmy rozważyć zakup nowej. Kiedy cyfra 4 zniknie, opona powinna zostać wymieniona. Ale dlaczego głębokość bieżnika jest tak ważna?
Rowki bieżnika pełnią funkcję kanałów odprowadzających wodę na styku opony z jezdnią. Kiedy poruszamy się po mokrej nawierzchni, bieżnik opony styka się z nią, a rowki zapewniają miejsce na wodę, która zalega na drodze, a nie została wyparta spod opony. Gdyby nie było rowków, woda zalegająca na nawierzchni nie mogłaby zostać wyparta przez gładką oponę, co skutkowałoby utratą przyczepności pojazdu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Im więcej rowków bieżnika jest na styku opony z nawierzchnią, tym więcej miejsca jest na przetransportowanie wody. Rowki bieżnika będą mogły pomieścić więcej wody, im są szersze i głębsze oraz im jest ich więcej na oponie. Dlatego opony zimowe zazwyczaj mają ukośną rzeźbę bieżnika (tzw. jodełka), ponieważ taki kształt pozwala na wygenerowanie większej ilości rowków na powierzchni styku opony z nawierzchnią, niż w przypadku bieżnika podłużnego.
Można to porównać do prostokąta, w którym żaden z boków nie jest tak długi jak jego przekątna. Tymczasem powierzchnia styku bieżnika z jezdnią zawsze ma kształt przypominający prostokąt.
Nominalna szerokość rowków oraz ich liczba jest określona przez producenta opony, więc po wybraniu danego modelu opony nie mamy już na to wpływu. Natomiast ich głębokość jest ściśle zależna od stopnia zużycia opony. Zatem my, jako użytkownicy, mamy wpływ jedynie na ten parametr. Jeśli wymienimy oponę wcześniej, będzie ona lepiej funkcjonować na mokrej nawierzchni. Jeśli zrobimy to później, jej parametry będą znacznie gorsze.
Aby zrozumieć, jak ważna jest ogólna liczba czy po prostu pojemność rowków bieżnika, warto przyjrzeć się niektórym dyscyplinom motorsportu, gdzie stosuje się nacinanie opon. Kiedy zaczyna padać deszcz, zespoły podczas serwisu nacinają bieżnik opon, dostosowując go do mokrej lub brudnej nawierzchni. Oczywiście, jest to kosztem przyczepności na suchej nawierzchni. Zawsze jednak bieżnik jest nacinany w celu zwiększenia liczby rowków lub ich szerokości. Zawsze chodzi o to, by zwiększyć ich ogólną pojemność na powierzchni styku z jezdnią.