Opaski na koła. Nie daj się nabrać na ten "patent"
Łańcuchy w sprayu? Plastikowe opaski? Czy tanie patenty faktycznie mogą zastąpić klasyczne łańcuchy na koła, jakie kierowcy są zmuszeni zakładać w trudniejszych zimowych warunkach? Sprawdziłem to dla Was, efekty zobaczycie na filmie.
19.01.2023 | aktual.: 21.01.2023 08:35
Niekorzystne warunki drogowe potrafią czasem niemiło zaskoczyć. Nawet jeśli mamy porządne zimowe opony, to niekiedy mogą się one okazać niewystarczające, aby pokonać śliskie wzniesienie lub żeby wyjechać z zaspy po całonocnych opadach śniegu. Producenci niektórych gadżetów próbują nas przekonać, że można sobie skutecznie pomóc w łatwy sposób. Czy to prawda?
Łańcuchy w sprayu
Opakowanie tego preparatu kosztowało 20 złotych i starczyło na jednorazowe pokrycie nim opon na osi napędowej. Po chwili można było zauważyć, że tworzy się lepka warstwa przypominająca gęsty klej do drewna. Podczas próby ruszenia dało się zauważyć, że środek absolutnie nie wypłynął na zwiększenie przyczepności. Prawdopodobnie poprawiłby trakcję na lodzie, kiedy opona miałaby szansę "kleić się" do gładkiej powierzchni, niemniej na śniegu nie dało to żadnego efektu.
Plastikowe opaski
Opakowanie kosztowało 50 zł i zawierało 9 opasek (powinno być 10 sztuk). Zasada działania daje nadzieję, że ten patent może okazać się skuteczny. Wystarczy przełożyć opaskę przez otwór w feldze zacisnąć jak popularną "trytytkę", a na całej szerokości opony pojawia się element wystający na około 1 cm, który powinien lepiej stawiać czoła warstwie śniegu znajdującej się pod kołami. Próba ruszenia pokazała, że to rozwiązanie lepiej sprawdziło się od preparatu w sprayu, jednak kilka opasek momentalnie uległo uszkodzeniu. Plastik, z którego są wykonane, jest bardzo niskiej jakości. Sądzę, że przy ujemnych temperaturach opaski mogłyby nie przetrwać zakładania na koła.
Jeżeli zobaczyć jak wyglądały próby ruszania na śliskiej nawierzchni z użyciem wyżej wymienionych rozwiązań, to zapraszam do oglądania.