Nowy pomysł na mandaty. Kierowcy mogliby się odwołać
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek chciałby wprowadzić przepisy, które pozwolą anulować mandat już przyjęty przez kierowcę czy inną osobę. Obecnie jest to na tyle problematyczne, że praktycznie się tego nie robi.
29.02.2024 20:06
Postępowanie mandatowe to szybkie wymierzenie sprawiedliwości, ale przy okazji również szybka kara. Przyjęcie mandatu oznacza, że przyjmujący go przyznaje się do winy, a zatem wykluczone jest anulowanie mandatu. W praktyce, bo w teorii można mandat uchylić, ale jest to proces na tyle skomplikowany, że prawie nikt się tego nie podejmuje. Aby to zrobić, mandat musi zostać nałożony niezgodnie z prawem i trzeba działać bardzo szybko.
Rzecznik Praw Obywatelskich chce to zmienić i już wystąpił w tej sprawie do byłego RPO Adama Bodnara, który pełni obecnie funkcję prokuratora generalnego. Nie jest to nowy pomysł, lecz kontunuowanie pracy poprzedniego RPO, o czym pisaliśmy w ubiegłym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mandat można uchylić, ale jest to wyjątkowa sytuacja
W wyjątkowych sytuacjach istnieje możliwość odwołania się od mandatu, przede wszystkim w przypadku, kiedy czyn, za który wystawiono mandat nie jest czynem zabronionym. Do tego czas jest mocno ograniczony. Podstawą prawną jest w tym przypadku art. 101 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, który mówi, że:
Rzecznik Praw Obywatelskich proponuje rozszerzenie brzmienia tego przepisu o dwie kolejne przesłanki.
- "w związku z nałożeniem grzywny dopuszczono się czynu zabronionego, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść prawomocnego mandatu karnego",
- "po uprawomocnieniu się mandatu karnego ujawnią się nowe fakty lub dowody wskazujące na to, że ukarany nie popełnił czynu".