Nowy Mercedes-AMG GLE 63 4Matic+ i GLS 63 4Matic +. Prawdziwa ostra jazda bez trzymanki
Mercedes zaprezentował na targach w Los Angeles topowe odmiany swoich największych SUV-ów: GLE oraz GLS. O ile w pierwszym z nich przewidziano 2 stopnie wtajemniczenia – 63 i 63 S, o tyle drugi występuje tylko w jednej odmianie. Oba modele są miękkimi hybrydami, napędzanymi przez 4-litrowe V8-ki, które mogą być wspomagane przez 48-woltowy układ dodatkowymi 22 KM.
21.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:17
Mercedes-AMG GLE 63/63 S 4 Matic+
Zacznijmy od mniejszego. Z zewnątrz GLE 63 i 63 S otrzymały wszystkie charakterystyczne dla AMG cechy – chromowane pionowe listwy na atrapie chłodnicy, poszerzone nadkola, zmodyfikowany przedni zderzak, maskę z wyraźnymi przetłoczeniami, dokładki progów, subtelny dyfuzor z tyłu, poczwórną końcówkę wydechu oraz specjalne felgi o rozmiarze od 20 do 22 cali.
Środek również nie odstaje od tego, co znamy z AMG. Dużo chromu i skóry, nieco metali szlachetnych i drewna (w zależności od konfiguracji) i wielki poziomy tablet, który służy za tablicę zegarów oraz środkowy ekran multimedialny. Do tego kubełkowe fotele sportowe oraz kierownica lekko ścięta od dołu i z pionowym paskiem na godzinie 12.
Przejdźmy więc do bardziej ekscytujących rzeczy. Po naciśnięciu przycisku, do życia budzi się 8 cylindrów z podwójnym doładowaniem, gotowe rozszarpać każdego, kto tylko wejdzie im w paradę. Z 4 litrów objętości skokowej inżynierowie z Affalterbach wycisnęli 571, a wersji 63 S, aż 612 KM. Oba auta są miękkimi hybrydami i dysponują 48-woltowym układem elektrycznym, który wspiera alternator, rozrusznik, system odłączania cylindrów, tryb żeglowania, system start-stop, a także elektroniczny układ stabilizacji nadwozia.
W przypadku mało ekologicznej jazdy i wykorzystania pełnego potencjału, EQ Boost zapewni dodatkowe 22 KM. Podstawowy GLE 63 generuje 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego, podczas gdy mocniejszy S – aż 850 Nm. Przyspieszenie do setki trwa kolejno 4 i 3,8 sekundy, a maksymalnie można nimi pędzić 250 (z pakietem AMG Drivers package – 280) i 280 km/h.
Poza Comfort, Sport i Sport+, do dyspozycji kierowcy są także tryby Sand i Trail, które dostosowują silnik, skrzynię biegów, zawieszenie i układ kierowniczy do oczekiwanych parametrów. Dla prawdziwych twardzieli, w 63 S przewidziany został jeszcze tryb Race. Napęd rozkładany jest między przednią i tylną oś, a w odpowiednim rozdziale mocy pomaga elektronicznie sterowana blokada dyferencjału.
Na pokładzie znalazła się 9-biegowa skrzynia automatyczna Speedshift TCT, z funkcją międzygazu, która poza lepszym dopasowaniem obrotów do wybranego przełożenia, zadba także o nasze doznania słuchowe. Nowe oprogramowanie pozwoliło na skrócenie czasu zmiany biegów, a dodatkowa modyfikacja budowy skrzyni zaowocowała niższą masą podzespołu.
Nie mogło także zabraknąć pneumatycznego zawieszenia o 3 stopniach twardości, z możliwością regulacji prześwitu i z adaptacyjnymi amortyzatorami. Natomiast o odpowiednio szybkie zatrzymanie topowych GLE, dbają tarcze hamulcowe o średnicy 400 mm z przodu i 370 mm z tyłu, z 6-tłoczkowymi zaciskami. Na zamówienie dostępny będzie karbonowo-ceramiczny układ hamulcowy.
Mercedes-AMG GLS 63 4Matic+
Czas na flagowego GLS-a 63 4Matic+. Rzecz w tym, że pod względem podzespołów jest bardzo podobny do GLE. Występuje tylko z 612-konnym 4.0 V8 Biturbo, osiąga 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego oraz również dysponuje 48-woltowym układem, który zapewnia dodatkowe 22 KM w razie potrzeby.
Jest nieco większy, a co za tym idzie, także cięższy, dlatego przyspieszenie do 100 km/h trwa 4,2 sekundy, a prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Za sprawą dodatkowo płatnego pakietu AMG Driver’s Package, 7 osób na pokładzie GLS 63 4Matic+ może gnać aż 280 km/h.
Podobnie jak w GLE, tu również zastosowano pneumatycznie zawieszenie z regulacją wysokości i twardości oraz elektronicznie sterowane stabilizatory, które zapewnią temu arcymocnemu kolosowi pewne prowadzenie na szybko pokonywanych szykanach.
Z zewnątrz przewidziano chromowane, pionowe listwy na przednim grillu, specjalne zderzaki, tylny dyfuzor, maskę z większymi przetłoczeniami oraz LED-owe reflektory Multibeam. Podstawowa wersja zawiera 21-calowe felgi, zaś za dopłatą dostępne będą również obręcze aż 23-calowe.
Wnętrze obejmuje także dużą ilość chromu i skóry, w zależności od wyposażenia drewno i metale szlachetne oraz dużo elektroniki z wielkim tabletem włącznie. Tu również przewidziano kierownicę ze ściętym dołem, oraz paskiem na godzinie 12.
Nie wiadomo na razie ani kiedy wyroby z Affalterbach wyjadą na ulicę, ani ile będą kosztować. Na chwilę obecną, najdroższy GLE (AMG 53 4Matic+) zaczyna się od 383 tys. zł, natomiast GLS (400d) – 418,2 tys. zł.