Nowy Ford F-150 nareszcie w wersji Raptor. W planach mocarne V8

Nowy Ford F‑150 nareszcie w wersji Raptor. W planach mocarne V8

Ford F-150. Rzadki widok w Europie - szkoda...
Ford F-150. Rzadki widok w Europie - szkoda...
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Ford
Aleksander Ruciński
04.02.2021 08:45, aktualizacja: 16.03.2023 14:44

Zupełnie nowa odsłona najpopularniejszego auta Ameryki zadebiutowała w 2020 roku. Teraz przyszedł czas na jej mocniejsze, ostre wydanie Raptor. Na razie wyłącznie z V6 pod maską, ale w planach jest już mocniejszy wariant z potężnym, ponad 700-konnym V8.

Raptor reprezentuje gatunek aut, które w Europie nie miałyby większego sensu. Mimo to trudno przejść obok nich obojętnie. Wielu wielbicieli motoryzacji chętnie widziałoby takiego potwora w swoim garażu i trudno się temu dziwić.

Ogromny pick-up z zauważalnie zwiększonym prześwitem budzi respekt już na pierwszy rzut oka. Co więcej, wygląd wcale nie obiecuje więcej, niż jest w stanie zapewnić napęd - pod maską zawsze znajdziecie mocny silnik. W przypadku nowego F-150 Raptor jest to 3,5-litrowe, podwójnie doładowane V6 znane już z poprzedniej odsłony. W tym wypadku ma jednak mieć więcej niż 450 KM. Ile dokładnie? Tego dowiemy się, gdy Ford oficjalnie zatwierdzi homologację.

Producent nie ukrywa jednak, że z czasem uzupełni gamę o większe V8 pozwalające Raptorowi konkurować z potężnym rywalem, jakim jest RAM TRX. Zapewne mowa o jednostce wspomaganej kompresorem, stosowanej w Mustangu Shelby GT500. Dokładna konfiguracja topowego pick-upa pozostaje póki co nieznana, ale z pewnością będzie tu ponad 700 KM.

Raptor może pochwalić się całkiem niezłymi zdolnościami terenowymi.
Raptor może pochwalić się całkiem niezłymi zdolnościami terenowymi.© mat. prasowe / Ford

Jeśli chodzi o stylistykę, jest ona ewolucją poprzednika. Raptora odróżnimy od standardowego wydania przede wszystkim po czarnych, matowych wstawkach na błotnikach, atrapie chłodnicy czy tylnej klapie. Trudno przeoczyć też zauważalnie podniesione, elektronicznie sterowane zawieszenie oparte na podzespołach firmy Fox.

Standardem jest tu blokada tylnego dyferencjału, a w opcji dostaniemy również torsena na przedniej osi. Wszystko to w połączeniu ze sztywniejszą, wzmocnioną ramą i kołami, które mogą mieć nawet 37 cali średnicy, owocuje świetnymi właściwościami terenowymi. 33 cm prześwitu, 33 stopnie kąta natarcia, 24,9 stopnia kąta zejścia i 24,4 stopnia kąta rampowego mówią same za siebie.

Zawieszenie oparte na podzespołach Fox jest sterowane elektronicznie.
Zawieszenie oparte na podzespołach Fox jest sterowane elektronicznie.© mat. prasowe / Ford

Z pomocą w terenie przychodzi również zmyślna elektronika. Kierowca może korzystać z licznych trybów jazdy dostosowujących pracę napędu i podwozia - do wyboru Slippery, Tow/Haul, Sport, Normal, Offroad, Baja i Rock Crawl.

Ciekawostkę stanowi również możliwość jazdy przy użyciu wyłącznie pedału gazu. Jego puszczenie pozwala gwałtownie zwolnić nie tylko napędem, ale i układem hamulcowym. To funkcja, która może okazać się szczególnie przydatna w terenie.

Najnowsze wcielenie Raptora, podobnie zresztą jak jego poprzednik, robi świetne wrażenie. Auto pojawi się w amerykańskich salonach już w najbliższych miesiącach. W Europie możemy o nim tylko pomarzyć, choć pewnie znajdzie się więcej niż kilku śmiałków, którzy postawią na prywatny import.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/31]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)