Nowy dokument dla osób z niepełnosprawnościami. Zyskać mogą także zmotoryzowani

Jednym z większych problemów formalnych, z jakimi do tej pory musiały zmagać się osoby z niepełnosprawnościami, było brak jednolitego systemu ich uznawania w Unii Europejskiej. Zaświadczenie mogło być wydane w jednym państwie członkowskim i w pełni tam respektowane, lecz po wyjeździe za granicę stawało się nic niewnoszącym papierkiem.

To jednak już niedługo ulegnie zmianie. Jak podaje "Deutsche Welle", Komisja Europejska przedstawiła w środę 6 września projekt, który ma pozwolić na wprowadzenie spójnej dla całej UE Europejskiej Karty Osób z Niepełnosprawnościami. Byłby to dokument jednolity dla każdego kraju członkowskiego i uznawany w każdym z nich. 

KE plany wprowadzenia nowej karty argumentuje nie tylko dążeniem do równego traktowania każdego obywatela UE, ale również prawo każdego obywatela do swobodnego przemieszczania się. To zaś w przypadku osób z niepełnosprawnościami nie było oczywiste. W zależności od tego, jak w danym państwie traktowało się dane zaświadczenia, nie można było być pewnym np. otrzymania przysługujących zniżek na bilety, korzystania z ułatwień dla osób z niepełnosprawnościami czy miejsc w transporcie publicznym dla nich przeznaczonych.

Nowy projekt ułatwi również w znaczący sposób samochodowe podróże osób z niepełnosprawnościami. Do tej pory, mimo że od ponad 20 lat obowiązuje przecież coś takiego, jak Europejska Karta Parkingowa, nie zawsze rozwiązywała ona wszystkie problemy. Nie we wszystkich państwach członkowskich Unii była ona akceptowana, a w zależności od kraju jej szablon mógł się trochę różnić, co również przysparzało kłopotów.

Teraz jednak ma się to zmienić. Nowa Europejska Karta Osób z Niepełnosprawnościami ma być dokumentem standaryzowanym, a jej posiadacze będą mieli prawo np. do parkowania na kopertach na takich samych zasadach, jak obywatele danego państwa. Skończą się więc wątpliwości dotyczące tego, czy w kraju, do którego przyjechaliśmy, możemy parkować na kopercie, czy też nie.

Projekt przepisów został przyjęty z umiarkowanym optymizmem. Rozwiązuje on bowiem problem krótkich wyjazdów, a nie kilkumiesięcznych pobytów, np. przy okazji pracy czy programów wymiany studenckiej. Może to zmienić Parlament Europejski, który będzie analizować pomysł i oceni, czy warto go wprowadzić. Jeśli projekt zostanie uchwalony, państwa członkowskie będą miały 18 miesięcy na jego wdrożenie.