Nowa Cupra Leon oficjalnie. Bez manualnej skrzyni za to z hybrydowym napędem

Nowa Cupra Leon oficjalnie. Bez manualnej skrzyni za to z hybrydowym napędem

Nowa Cupra Leon tak jak poprzednik prezentuje się dosyć zachowawczo.
Nowa Cupra Leon tak jak poprzednik prezentuje się dosyć zachowawczo.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
21.02.2020 07:49, aktualizacja: 22.03.2023 16:21

Niecały miesiąc po premierze nowego Leona doczekaliśmy się debiutu jego sportowej odmiany sygnowanej marką Cupra. Auto nie zaskakuje w kwestii wyglądu, lecz jeśli chodzi o technikę, różni się od poprzednika. Hiszpanie całkowicie zrezygnowali z manualnej przekładni, a podstawowym wariantem będzie hybryda oparta na silniku 1.4 TSI.

Schodząca już z rynku trzecia generacja Leona Cupra była autem o dość zachowawczej stylistyce, jak na gorącego hatchbacka. Nie inaczej jest w przypadku następcy. Hiszpanie podkreślili ostrzejszy charakter głównie detalami w postaci dużych felg o ciekawych wzorach czy delikatnymi dokładkami zderzaków z dużymi wlotami powietrza.

Z tyłu znajdziemy też niewielki dyfuzor, w który wkomponowano podwójne końcówki wydechu. Co ciekawe, wykończono je podobnie jak felgi miedzianym lakierem, który świetnie komponuje się z matową szarością nadwozia. Miedziane wstawki znajdziemy również we wnętrzu, choć trzeba przyznać, że jest ich niewiele - okalają przyciski na kierownicy i ramki nawiewów. Sama kabina, tak jak nadwozie, jest raczej zachowawcza, żeby nie powiedzieć nudna.

Najważniejsze w przypadku Cupry jest jednak to, co znajdziemy pod maską. W bazowym wydaniu będzie to absolutna nowość w postaci hybrydowego zestawu plug-in opartego na benzynowym silniku 1,4 TSI. Taki zestaw zapewnia 245 KM mocy i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a dzięki wtyczce i akumulatorom możliwe jest podróżowanie wyłącznie na prądzie. Maksymalny zasięg wyniesie wówczas nie więcej niż 60 km.

Obraz
© mat. prasowe

Mimo oczywistych zalet takiego wydania nie przypadnie ono do gustu każdemu. Na szczęście Hiszpanie pozostawili klientom wybór. Bardziej wymagający nadal będą mogli kupić Cuprę z klasycznym, benzynowym motorem 2.0 TSI o mocy 300 KM dostępnym tak jak hybryda zarówno z nadwoziem hatchback, jak i kombi.

Napęd standardowo wyłącznie na przód, choć jest jeszcze as w rękawie - 310-konna, topowa odmiana oferowana wyłącznie z praktycznym nadwoziem ST. Nowy Leon w takim wydaniu, tak jak poprzednik, odpycha się czterema kołami, osiągając setkę w mniej niż 5 sekund. Niestety, niezależnie od wybranej odmiany będziemy skazani wyłącznie na automatyczną przekładnię DSG. Cupra całkowicie zrezygnowała z przekładni manualnej.

Nadal nie znamy też cen i raczej jeszcze długo się to nie zmieni. Uruchomienie sprzedaży zaplanowano na ostatni kwartał 2020 roku, co oznacza, że na kolejne szczegóły poczekamy jeszcze kilka dobrych miesięcy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/18]
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)