Nissan GT‑R czy Skyline R34?
Nissan GT-R to piekielnie szybka maszyna, o której marzy chyba każdy z nas. Wiemy już, że przy sprzyjających okolicznościach, Nissan (nie seryjny) może odprawić z kwitkiem nawet Veyrona, to świadczy o potencjale konstrukcji japońskich inżynierów. Jednak co jeśli pragniemy GT-R'a, a nie stać nas na niego?
10.06.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:40
Nissan GT-R to piekielnie szybka maszyna, o której marzy chyba każdy z nas. Wiemy już, że przy sprzyjających okolicznościach, Nissan (nie seryjny) może odprawić z kwitkiem nawet Veyrona, to świadczy o potencjale konstrukcji japońskich inżynierów. Jednak co jeśli pragniemy GT-R'a, a nie stać nas na niego?
Wówczas do głowy mogą przychodzić najróżniejsze pomysły. Od sprzedaży nerki, posłania dzieci do pracy, napadu na bank, aż do sprzedaży żony. Istnieją jednak bardziej humanitarne, a już na pewno prorodzinne rozwiązania, które mogą dać nam namiastkę Nissana. Może warto byłoby zbudować replikę?
Nie. Nie będzie nawet w połowie tak dobra, jak oryginał. Inne rozwiązanie, swoją drogą chyba najrozsądniejsze, zaprezentowane jest na zdjęciach. To co widzicie, to wcale nie GT-R, a Skyline model R34. Właściciel tego pojazdu postanowił przeszczepić mu przód od Godzilli. Na ogół przy opisywaniu tego typu tworów, negujemy tak agresywny tuning, jednak patrząc na drugie zdjęcie...
...łatwo zauważyć, że pojazd wygląda naprawdę nieźle.
Autor tego projektu oprócz przeszczepiania przodu, musiał także zmienić tylne nadkola i prawdopodobnie poszerzyć tylną oś. Całość wygląda naprawdę nieźle.
Wcześniej wspominałem o tym, co możemy zrobić jeżeli kogoś nie stać na GT-R'a. Nie pojawił się argument w stylu - kupić tańsze auto sportowe, gdyż Nissan dostępny jest już od 397.172 złotych. Oczywiście, za tyle można kupić mieszkanie, jednak patrząc na ceny konkurencyjnych pojazdów, GT-R jest tani jak Grzesiek przy Kinder Bueno.
Przeróbka na plus czy na minus?
Źródło: Carscoop