Nie zmieniłeś opon? Wolne terminy dopiero w grudniu albo czekasz w kolejce

Dodzwonienie się do serwisu wymiany opon już powinniście traktować jako szczęście. Na ponad 20 telefonów udało mi się połączyć tylko z kilkoma serwisami. I wszystkie mają tę samą zasadę – nie ma zapisów – jest czekanie w kolejce.

Wymiana opon
Wymiana opon
Źródło zdjęć: © Autokult | Filip Blank
Marcin Łobodziński

21.11.2022 | aktual.: 24.11.2022 09:41

Ile trzeba czekać? To niestety też zależy od szczęścia. – Jedni czekają godzinę, inni cały dzień – zależy jak pan trafi – mówi jeden z wulkanizatorów w Warszawie.

– Przyjedzie pan jutro z samego rana i ustawi się w kolejce. Dziś to już szkoda czasu – proponuje wulkanizator we Wrocławiu.

– Nie ma zapisów. Teraz już za późno. Teraz to się stoi i się czeka. Nie powiem panu ile – może godzinę, a może sześć godzin – mówi wulkanizator w Poznaniu.

W Siedlcach mogłem się umówić na wymianę opon. Pierwszy wolny termin to 7 grudnia. Był też termin w Gorzowie Wielkopolskim – na otwarcie zapisów od 1 grudnia! Wcześniej nie ma zapisywania. Jeden z wulkanizatorów słysząc, że chcę umówić się na wymianę opon przerwał mi słowami "szkoda mi czasu, proszę przyjechać" – po czym odłożył słuchawkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czas na wymianę opon już minął. Teraz kolejki jak do lekarza

Pytając, jakie są kolejki, dowiedziałem się, że ogólnie długie. W jednym z serwisów było sześć aut, w innym "dziesięć, na razie". Zaznaczę, że dzwoniłem pomiędzy godziną 9 a 10. Jeden z mechaników powiedział, że teraz wymieniają opony tylko klientom zapisanym, wymiana trwa 30 minut, jak jakiś klient nie przyjedzie, to biorą tych, co stoją w kolejce. Ilu stało? "Trudno policzyć".

Wulkanizatorzy nie tylko nie odbierają telefonów, ale i nie mają nawet czasu rozmawiać. Zgodnie z przewidywaniami, spóźnialskich jest cała masa. To te osoby, które zwlekały, a pod koniec ubiegłego tygodnia zobaczyły śnieg. Rok w rok zima zaskakuje kierowców.

Obecnie jedyny sposób na skuteczną wymianę opon to wziąć dzień wolnego w pracy, przyjechać wczesnym rankiem, nim jeszcze serwis zostanie otwarty, i stanąć w kolejce. "Minie kilka dni i się uspokoi. W przyszłym tygodniu pan przyjedzie" – doradził mi wulkanizator z Mińska Mazowieckiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)