Nie będzie postępowania ws. kierowcy premier Szydło, który zderzył się z seicento. Prokuratura odmówiła jego wszczęcia

Krakowska Prokuratura Okręgowa nie będzie prowadziła postępowania w sprawie kierowcy rządowej limuzyny, która w 2017 r. uczestniczyła w wypadku, wioząc premier Beatę Szydło. Prokuratura tłumaczy, że nie ma podstaw, by ścigać kogoś poza skazanym Sebastianem Kościelnikiem.

Audi na miejscu wypadku 10 lutego 2017 roku (fot. Lukasz Kalinowski/East News)Audi na miejscu wypadku 10 lutego 2017 roku (fot. Lukasz Kalinowski/East News)
Mateusz Żuchowski

Jak podaje RMF FM, Prokuratura Okręgowa w Krakowie podjęła decyzję odmowy wszczęcia postępowania w sprawie kierowcy BOR, który wiózł premier Szydło trzy lata temu. Podobnie jak w przypadku wyroku sądu, zdaniem prokuratury winę w głośnym wypadku w Oświęcimiu ponosi kierowca fiata seicento i nikt inny nie przyczynił się do powstania kolizji.

Wypadek premier Szydło w Oświęcimiu i sprawa kierowcy seicento

Przypomnijmy: w lutym 2017 roku trzy rządowe limuzyny z ówczesną premier Beatą Szydło w jadącym pośrodku audi a8 wymijały fiata seicento, którego 21-letni kierowca zatrzymał się, gdy zobaczył sygnały uprzywilejowania. Sebastian Kościelnik przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo. Wtedy doszło do zderzenia z limuzyną z ówczesną szefową rządu na pokładzie, która w wyniku uderzenia wjechała w drzewo.

Sprawa trafiła do sądu, w którym krakowska prokuratura okręgowa oskarżyła kierowcę fiata o nieumyślne spowodowanie wypadku. Nie przyznał się on do winy. 9 lipca sąd w Oświęcimiu uznał go za winnego, choć w toku prowadzenia sprawy wykazano, że samochody rządowe w świetle prawa nie stanowiły kolumny uprzywilejowanej. Samochody BOR używały tylko sygnalizacji błyskowej, sygnały dźwiękowe nie były włączone. Sąd przyznał byłej premier i kierowcy BOR 1 tys. zł nawiązki od kierowcy fiata. Wyrok jest nieprawomocny, obrona zapowiada apelację.

W obliczu tego faktu funkcjonariusz BOR, który prowadził limuzynę byłej premier, popełnił wykroczenie drogowe wyprzedzania na skrzyżowaniu oraz przekroczenia podwójnej linii ciągłej. Sąd poinformował o tym fakcie prokuraturę lakonicznym dokumentem, w którym nikt nie został nawet personalnie wymieniony. Śledczy poprosili o uzupełnienie wniosku, a następnie przekazali sprawę Prokuraturze Okręgowej w Krakowie. Ta ostatecznie podjęła decyzję o odmowie wszczęcia postępowania.

W śledztwie w sprawie wypadku w Oświęcimiu powołano wielu biegłych, którzy mieli ustalić przebieg zdarzeń. Już rok po wypadku, na początku 2018 roku, koszty prowadzenia śledztwa przewyższyły szkody wyrządzone w wyniku zderzenia.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów