NASA zastąpi austronautów robotami General Motors
Niedawno prezentowaliśmy Wam kukły używane przez General Motors do testów samochodowych. Dziś będzie również o kukłach, ale tym razem o tych nieco bardziej inteligentnych. Otóż prezydent Obama ma w planach wykluczenie lotów w kosmos, gdzie udział będą brali prawdziwi astronauci. Ukochani obywatele Ameryki - kosmiczni kowboje - pójdą w odstawkę. Zamiast nich NASA może użyć specjalnych robotów firmy General Motors.
16.04.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:31
Niedawno prezentowaliśmy Wam kukły używane przez General Motors do testów samochodowych. Dziś będzie również o kukłach, ale tym razem o tych nieco bardziej inteligentnych. Otóż prezydent Obama ma w planach wykluczenie lotów w kosmos, gdzie udział będą brali prawdziwi astronauci. Ukochani obywatele Ameryki - kosmiczni kowboje - pójdą w odstawkę. Zamiast nich NASA może użyć specjalnych robotów firmy General Motors.
Owe roboty, o nazwie Robonaut 2 lub w skrócie R2, zostały opracowane wspólnie przez agencję NASA i General Motors. Ich zadaniem jest praca pod bacznym okiem człowieka - bez względu na to, czy będzie się to dziać w kosmosie, czy w jednej z fabryk amerykańskiego giganta motoryzacyjnego. Gdy rząd usłyszał o tym pomyśle, natychmiast zaczął w niego pompować pieniądze.
R2 to robot, a właściwie sam tors robota. Od prasa w górę. Za pomocą rąk i dłoni podobnych do ludzkich jest on w stanie używać tych samych narzędzi, jakich używają prawdziwi astronauci. Pierwsze egzemplarze mają wziąć udział w testach na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jeszcze w tym roku. Jeśli okaże się, że roboty opracowane przy współpracy NASA i General Motors spełnią swoje zadanie, być może będzie to przełom w możliwości dalszej eksploatacji kosmosu.
Źródło: jalopnik