Najdziwniejsze limuzyny świata - TOP 10
Limuzyna to symbol luksusu i pozycji społecznej. Jednak nadeszły smutne czasy, w których typowy, biały samochód dla VIPów częściej spotkać można na parkingu pod night clubem lub jako reklamę baru topless, niż w garażu szpanera. Jaki sposób znaleźli na to fani najwygodniejszych, wszystko-mających salonek na kółkach? Zrezygnowali z masowej produkcji, na którą stać właściciela byle lokaliku i poszli w indywidualność. A więc - w przeróbki. Popatrzmy na jedne z najdziwniejszych limuzyn świata.
21.05.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:39
Audi Q7 kojarzy się nam zwykle z samochodem dla bogatej i nowoczesnej pani domu, lub z "niewielkim" miejskim samochodzikiem dla lansera. Podobne SUVy rzadko wjeżdżają w teren, po co udawać, że są terenówkami. Lepiej zrobić z nich coś takiego...
Popularny Ogórek. Auto kojarzone zwykle z hipisami nie przypomina raczej żadnego z symboli luksusu. Cóż, nawet największego klasyka można nieźle zmodyfikować. Pytanie tylko po co...
Przedłużony samochód nigdy nie należy do najbezpieczniejszych. Domorośli tunerzy, których nie stać na porządne przeróbki popełniają wiele błędów. Niektóre kończą się tragicznie. Biedny Hummer.
O tym, że usilne przerabianie wszystkiego tak, by było jeszcze większe i bardziej "luksusowe", nie zawsze ma sens przekonaliśmy się już w przypadku zmodyfikowanego Volkswagena T1. Teraz czas na Maserati Quattroporte. Podoba Wam się? :)
Cadillac Escalade sam w sobie jest synonimem luksusu. Modyfikacje takich wozów zwykle nie kończą się zbyt dobrze. Wystarczy zły gust zbyt bogatego ekscentryka, a kawał porządnej fury zamienia się w szmelc. Escalade z dwoma "głowami"? Cóż, można i tak.
Czasy ukochanego przez niektórych socjalizmu. Przedłużony model Skody do wożenia komunistycznych dygnitarzy? Wygląda całkiem przyzwoicie.
Niektórzy mają po prostu za dużo pieniędzy. Kto z nas nie chciałby chociaż na kilka miesięcy stać się właścicielem Corvetty? Ale chyba nie takiej...
Niektórzy entuzjaści marki Volkswagen do dziś pałają nieskrywaną nienawiścią do odświeżonej wersji Garbusa. By jeszcze trochę ich zdenerwować prezentujemy to dziwactwo.
Czas na krajowy akcent na naszej liście. Przedłużona wersja Poloneza prezentuje się dość dziwnie, warto więc, by znalazła się wśród innych, podobnych sobie. Szkoda, że do naszych czasów przetrwało tak niewiele podobnych cudów.
Amerykańskie SUVy już bez dodatkowych modyfikacji dorównują rozmiarom niektórych europejskich ciężarówek. Właściciel tego Dodge'a postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym. Luksus na łonie natury? Ok, tylko jak tym wjechać na pole namiotowe?