Najdroższa kolizja świata? Bentley wjechał w Ferrari, a to w kolejne Ferrari i McLarena

Niedaleko austriackiego miasteczka Pfunds doszło do nie lada kolizji. Patrząc na wartość aut, ubezpieczyciel powinien wziąć środki na uspokojenie.

McLaren Elva w warszawskim salonie
McLaren Elva w warszawskim salonie
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Leinad111, Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański

28.11.2024 11:48

Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Kilkanaście dni temu w górzystym, austriackim terenie doszło do kolizji. Przyczyny nie są do końca znane, niektóre źródła mówią o oślepieniu słońcem, ale nie bez znaczenia była też zapewne odległość pomiędzy autami.

W kolizji uczestniczyły: Bentley Continental za skromne 250 tys. euro, czyli nieco ponad milion złotych. Następne w kolejce to Ferrari 812 Superfast (ponad 2 miliony złotych). Podnieśmy stawkę: trzecie auto to La Ferrari za 25 milionów złotych. No i wisienka na szczycie tortu: McLaren Elva wyprodukowany w liczbie 149 egzemplarzy, wyceniane na (oczywiście minimalne) 8-9 mln zł w zależności od kursu.

Oczywiście, auta nie są poważnie uszkodzone, ale serwisy marek luksusowych, delikatnie mówiąc, nie należą do najtańszych. Najbardziej chyba ucierpiało ego właścicieli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)