Mniej wypadków, ofiar niemal tyle samo. Mimo krótszej majówki, niepokojący trend wciąż się utrzymuje
Jak wynika ze wstępnych danych z archiwum statystyk dziennych KGP, podczas minionego długiego weekendu majowego doszło do 185 wypadków, co oznacza blisko 50-procentowy spadek, względem zeszłorocznej majówki. Na pozór taki rezultat powinien budzić entuzjazm. Niestety, efekty wypadków znacznie częściej były tragiczne.
04.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:43
Tegoroczna majówka nieco różniła się od zeszłorocznej. Nie tylko była krótsza (3 zamiast 5 dni), ale i sposób jej spędzania był inny. Wiele osób, ze względu na ograniczenia nałożone z powodu epidemii koronawirusa, nie mogło udać się na zaplanowany wypoczynek. W związku z tym można było się spodziewać nie tylko mniejszego ruchu na drogach, ale też mniejszej liczby zdarzeń drogowych.
W poprzednich tygodniach, mimo znacznie mniejszej liczby pojazdów na drogach, liczba ofiar wypadków nie malała proporcjonalnie do liczby zdarzeń drogowych. Niestety trend ten został podtrzymany również podczas długiego weekendu majowego.
Jak wynika z danych policyjnego archiwum statystyk dziennych, podczas krótszej względem zeszłego roku o 1/3 majówki, od 30 kwietnia do 3 maja doszło do 185 wypadków, w których rannych zostało 210 osób, a 23 poniosło śmierć. Nie brakowało także kierowców, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę po alkoholu. Jak te dane odnoszą się do zeszłorocznych statystyk? Porównanie obrazuje poniższa tabela (do weekendu wliczono ostatni dzień kwietnia - to wtedy co roku rozpoczyna się policyjna akcja na drogach).
30.04-05.05.2019 r. | 30.04-03.05-2020 r. | |
---|---|---|
Wypadki | 361 | 185 |
Ranni | 441 | 210 |
Ofiary | 28 | 23 |
Pijani | 1477 | 886 |
Pozornie powód do radości daje fakt, że podczas krótszej o 1/3 dni majówki, było o 49 proc. mniej wypadków, 53. proc mniej rannych i 40 proc. mniej pijanych kierowców. Niepokojące jest jednak, że mimo mniejszej liczby dni i znacznie mniejszej liczby zdarzeń, liczba ofiar spadła tylko o 8 proc.
Przytoczone dane potwierdzają tylko przykry trend, który utrzymuje się już od kilku tygodni. Wielu kierowców mniejszy ruch zachęca do jazdy z większą niż zwykle prędkością. Policja niezmiennie apeluje o rozsądek i rozwagę, nie tylko podczas długich weekendów, ale także na co dzień, ponieważ prędkość wciąż jest główną przyczyną wypadków na drodze. A statystyki z ostatnich tygodni tylko dobitniej potwierdzają tę tezę.