Mitsubishi Space Star z pakietem Ralliart wygląda jak mała rajdówka, ale są dwa problemy
Sportowa sekcja Mitsubishi Ralliart w ostatnim czasie nieco przygasła. Teraz Japończycy pokazali pakiet dla najmniejszego dziecka marki — Space Stara. Wygląda świetnie, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby pod maską znalazło się coś solidnego. Ale jest coś jeszcze.
21.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:52
Ralliart jeszcze nie tak dawno było doskonale znane europejskim odbiorcom. Sportowy oddział odpowiedzialny m.in. za przygotowanie rajdówek do serii WRC czy terenówek do rajdu Dakar skupia się obecnie na innych rynkach — przede wszystkim Azji.
Niedawno Mitsubishi wprowadziło na tajski rynek pakiet Ralliart dla modeli Pajero Sport czy Triton (u nas znany jako L200). Teraz do towarzystwa dołączył także Space Star, który tam znany jest pod nazwą Mirage. Trzeba jednak przyznać, że pierwszy rzut oka na samochód jest obiecujący.
Najmniejszy przedstawiciel Mitsubishi został ozdobiony z zewnątrz w naklejki, osłony nadkoli z fakturą przypominającą włókno węglowe, a także duże i kontrastujące chlapacze, które bezsprzeczne przywołują na myśl rajdówki. Do tego czarne felgi, czarny, kontrastujący dach i Space Star wygląda naprawdę bojowo.
Szkoda tylko, że pod maską niezmiennie pracuje 1,2-litrowy, 3-cylindrowy silnik o mocy 78 KM i momencie równym 100 Nm, który pozwala na sprint do setki w ok. 15 sekund. Takie wartości raczej nie pozwolą mu na szarżowanie na szutrowych drogach, choć z zewnątrz aspiruje do bycia potencjalnym konkurentem Toyoty GR Yaris.
Nie zabrakło także kilka dodatków w środku jak dywaniki podłogowe z logiem Ralliart czy czarno-czerwona tapicerka siedzeń. Razem z Miragem (Space Starem), pakiet Ralliart wprowadzono także do oferty Tritona z podwójną kabiną. W jego przypadku zmiany są podobne jak w mniejszym modelu, z wyłączeniem karbonopodobnych dokładek. Pozostaje żałować, że japoński maluch nie doczekał się solidniejszego silnika i wraz z nim nie pojawi się w Europie.