Miś z Krupówek musi się wiele nauczyć. Ten wyłudzał odszkodowanie na Rollsa
Wyłudzanie pieniędzy z odszkodowań wymaga coraz większej kreatywności. Cztery osoby zostały aresztowane w Kalifornii w związku z zadrapaniami luksusowych aut. Sprawcą okazał się być człowiek w przebraniu niedźwiedzia.
To brzmiało jak przepis na zbrodnię doskonałą. Bierzemy Rolls-Royce’a Ghosta, Mercedesa G63 AMG oraz Klasę E, dodajemy znajomego w przebraniu niedźwiedzia i słabej jakości nagranie, gdy "zwierzak" demoluje nasze luksusowe pojazdy. Wystarczy później tylko zgłosić szkody w wysokości 141 tys. dolarów i voila – pieniądze lądują na koncie. Tylko, że tym razem się to nie udało.
Departament Ubezpieczeń w Kalifornii (to agencja zrzeszająca firmy sprzedające polisy) w ramach operacji "Pazur niedźwiedzia" (poważnie) ustaliła, że cztery osoby starały się wyłudzić pieniądze. Jak wpadły?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Škoda Elroq to pierwszy kompaktowy elektryk marki. Cena zapowiada się atrakcyjnie
O dziwo nie przez nagranie zdarzenia, bo to ostatecznie tylko potwierdziło wątpliwości. Biolog wezwany na miejsce stwierdził, że w samochodach nie ma śladów po niedźwiedziu – śliny, uryny czy nawet sierści. Nawet ślady po pazurach nie należały do niedźwiedzia.
Podejrzani zostali zatrzymani, kaucja została wyznaczona na 85 i 30 tys. dolarów. Sprawa sądowa jest w toku.