Miał pięć kolizji w kilka minut. Tłumaczył, że nie jest najlepszym kierowcą
26-latek przysporzył sporo pracy radomskim policjantom. W odstępie kilku minut spowodował aż pięć różnych zdarzeń drogowych. Co zaskakujące - był kompletnie trzeźwy.
24.02.2023 | aktual.: 24.02.2023 14:08
Takie interwencje nie zdarzają się codziennie. Policjanci radomskiej drogówki otrzymali zgłoszenie dotyczące kierowcy saaba, który wykonywał niebezpieczne manewry na drodze i uderzył w elementy infrastruktury drogowej w Sławnie. Po przybyciu we wskazane miejsce, funkcjonariusze nie zastali podejrzanego.
Okazało się, że ten uciekł z miejsca zdarzenia, a kilka minut później w Kowalance najechał na tył mazdy. Dalej zniszczył dwa znaki drogowe i zderzył się czołowo z renault. Mimo to jechał nadal, uszkadzając dwa urządzenia drogowe w Wolanowie.
To w sumie pięć odrębnych zdarzeń zakończonych ucieczką. Namierzenie sprawcy okazało się łatwe dzięki tablicy rejestracyjnej, którą zgubił po drodze. Funkcjonariusze szybko odnaleźli miejsce zamieszkania 26-latka. Na posesji zastali też mocno poobijanego saaba. Matka mężczyzny potwierdziła, że syn przyjechał uszkodzonym samochodem.
Mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów. Jak stwierdził - nie jest najlepszym kierowcą. Nie potrafił jednak wytłumaczyć wielokrotnych ucieczek z miejsc kolizji. Choć był trzeźwy, stracił prawo jazdy. Teraz za swoje wyczyny odpowie przed sądem.