Mercedes opatentował nowe nazwy. Na liście GLB 40 i Turbo 48

Mercedes opatentował nowe nazwy. Na liście GLB 40 i Turbo 48

Nowy Mercedes Klasy G AMG Line. Doczeka się też wersji 73 dla rosyjskich oligarchów gnających po ulicach Moskwy.
Nowy Mercedes Klasy G AMG Line. Doczeka się też wersji 73 dla rosyjskich oligarchów gnających po ulicach Moskwy.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański
07.02.2018 09:29, aktualizacja: 14.10.2022 14:36

Ekipa Daimlera chce nieco zmodyfikować oznaczenia swoich modeli. W ofercie wylądują między innymi GLS 73, SL 50 czy CLA 40. Czy ta nomenklatura jest równie niezrozumiała jak oznaczenie pokroju 55 TFSI w Audi?

Propozycja zmian trafiła do niemieckich urzędów już we wrześniu 2017 roku. Niedawno z podobnymi dokumentami producent zawitał w Kanadzie, skąd wypłynęły na światło dzienne (czyli do sieci). Wszystko wskazuje na to, że szykuje się globalna unifikacja nazw w całej gamie. Przyglądając się pomysłom Niemców, dochodzimy do wniosku, że są one dość dziwne. Całe szczęście, że wniosek patentowy nie wymusza wprowadzenia ich w życie.

Zacznijmy od najbardziej prawdopodobnych scenariuszy. G 73, GLS 73 oraz S 73 wskazują na auta z czterolitrowymi silnikami V8 o mocy ponad 800 koni mechanicznych i momentem obrotowym na poziomie 1000 niutonometrów. Wszystko to jest możliwe dzięki układom hybrydowym, które pozwolą na naładowanie auta ze zwykłego gniazdka. Zerknijmy dalej. Doskonale znane oznaczenie 63 to nic innego jak V8 bez dodatkowego silnika elektrycznego, generujące 612 koni mechanicznych.

Mercedes CLS 53 czy 63? A może TURBO 48?!
Mercedes CLS 53 czy 63? A może TURBO 48?!© mat. prasowe

W dokumentach znajdziemy też kod 53. Mieliśmy okazję już zapoznać się z Mercedesem CLS 53 4Matic. W tym przypadku mowa o sześciocylindrowym silniku generującym 435 koni mechanicznych. Dziwi jednak, że takie oznaczenie zaplanowano też dla najmniejszych modeli – CLA i GLA.

Ciekawostką jest też zarejestrowanie w Kanadzie oznaczenia Turbo 48. Najprawdopodobniej będzie to nazwa zarejestrowana dla aut z 48-woltową instalacją elektryczną i turbiną pod maską, czyli… prawie każdego modelu który doczeka się kolejnej generacji.

Końcówka 3 będzie oznaczać modele z rodziny AMG, lecz to nie koniec zmian. "Zwykłe" Mercedesy najwyraźniej stracą trzycyfrowe oznaczenia. Zarejestrowano bowiem takie auta jak CLS 50, GLE 50, A 40, CLA 40, czy, co ciekawe, GLB 40. Pożegnamy się najprawdopodobniej z trzycyfrowymi oznaczeniami pokroju A 160 d (który ma oczywiście silnik o pojemności 1.5 litra).

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)