Mercedes-Benz AMG Vision Gran Turismo (2014)

Mercedes-AMG zbuduje hipersamochód - poznaliśmy jego sylwetkę

Mariusz Zmysłowski
29 września 2016

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Były plotki, później zabawa w kotka i myszkę przez udawanie, że Mercedes-AMG nie ma nic w planach, następnie subtelne sugestie, wskazujące na to, że jednak hipersamochodu się doczekamy. Teraz mamy już oficjalne potwierdzenie i pierwszy szkic sylwetki.

Jeśli myśleliście, że samochodowe starcie dekady już za nami, byliście w błędzie. Byliśmy w nim również my. Fantastyczne trio w postaci McLarena P1, Porsche 918 Spyder i LaFerrari, które przyszło na świat w niemal jednym czasie, pokazało, że złoty okres w motoryzacji to nie tylko dawne lata i klasyczne starcia pokroju McLarena F1, Ferrari F40, Porsche 959 i Jaguara XJ220. Giganci wyjeżdżają z fabryk również współcześnie.

Teraz nadchodzi trzecia fala hipersamochodów. Pierwszą były wspomniane maszyny z ubiegłego stulecia - bezkompromisowe, napędzane mocarnymi silnikami spalinowymi. Mianem drugiej fali określiłbym generację, która króluje obecnie - czyli hiperhybrydy, które wciąż dysponują dużymi motorami benzynowymi, ale wspomagane są już jednostkami elektrycznymi. Teraz Mercedes oraz Aston Martin i Red Bull Racing otwierają kolejny rozdział - nadciąga trzecia fala - nowa generacja hipersamochodów, w których z wyjątkowo małych pojemności wyciąga się niespotykanie wielkie moce, a aerodynamika czyni z tych maszyn torowe bestie.

Podczas pierwszego wieczoru prasowego na tegorocznych targach samochodowych w Paryżu, 29 września Mercedes pokazał publicznie nie tylko model AMG GT Roadster. Zaprezentowany oficjalnie został także szkic sylwetki nowego hipersamochodu. Wygląda on tak:

Obraz

Kształty wyglądają tu jak wyrwane prosto ze zmagań World Endurance Championship, z flagowej kategorii LMP1. W praktyce nowa maszyna ma mieć więcej wspólnego z Formułą 1, czyli kategorią sportów motorowych, w której Mercedes poczyna sobie w ostatnich latach wyjątkowo dobrze. Właściwie jest niemal bezkonkurencyjny.

Powiązanie hipersamochodu z bolidem F1 będzie bardzo bliskie, bo zgodnie z plotkami, które pojawiły się już wcześniej, jego sercem ma być hybrydowy napęd z F1 W07 Hybrid. Drogowy wóz może dysponować 1,6-litrowym V6, które dzięki doładowaniu w układzie biturbo mogłoby rozwijać około 900 KM. Dodatkowym wsparciem mają być jednostki elektryczne montowane przy przednich kołach, generujące dodatkowe 160 KM.

Dyrektor działu badań i rozwoju Mercedesa Thomas Weber powiedział, że w przypadku tego wozu nie będzie miejsca na kompromisy. Nowy hipersamochód ma wprowadzić sportową markę w przyszłość, w której królują ekstremalnie wydajne układy napędowe.

Dorzućmy do tego niską masę, która podobno jest bardzo ambitnym celem, ustalonym na pułap 1000 kg. Hipersamochód Mercedes-AMG ma dysponować także szczególnie wydajną aerodynamiką. Drogowa maszyna może osiągać 100 km/h w mniej niż 2,5 sekundy, a jej prędkość maksymalna przekroczy 350 km/h.

Teraz za pewnik można przyjąć, że premiery tego samochodu doczekamy się w przyszłym roku. To właśnie w 2017 AMG będzie świętować 50. urodziny. Czy jest lepszy sposób niż prezentacja tak zaawansowanej maszyny?

To wszystko brzmi bardzo znajomo, prawda? Zaledwie trzy miesiące temu pisałem o wozie Astona Martina i Red Bull Racing o nazwie AM-RB 001. Za tym projektem stoją między innymi Adrian Newey i Marek Reichman. Poznaliśmy już wygląd tego samochodu, a zapowiedzi, które towarzyszyły jego wirtualnej premierze brzmiały podobnie, jak w przypadku Mercedesa. Zbliżony wydaje się być także kształt tej maszyny. Różnica jest taka, że rywal samochodu ze stajni AMG ma dostać wolnossące V12.

Obraz
Obraz;

Czy do tego duetu dołączy jeszcze jakiś zawodnik, z budżetem i ambicjami na tyle wielkimi, by stworzyć coś równie rewolucyjnego? Zakusy na małolitrażowe supersamochody z niekonwencjonalnymi rozwiązaniami miał kilka lat temu Jaguar. Objawiło się to w postaci nieodżałowanego projektu C-X75, który był na tyle spektakularny, że według mnie skradł show modelowi DB10 w scenie pościgu w ostatniej odsłonie przygód Jamesa Bonda.

Cóż za czasy - jeszcze kilka lat temu nie przyszłoby mi do głowy, że będziemy mogli tak bardzo ekscytować się zapowiedzią stworzenia kolejnego, hybrydowego samochodu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (9)