Mercedes-AMG SL 43 ma cztery cylindry i elektryczne turbo. Jednych oburzy, innych ucieszy
Stało się. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Mercedes wsadził dwulitrowy, czterocylindrowy silnik pod maskę nowego SL-a. To kontrowersyjna decyzja, ale jedno jest pewne - mocy nie zabraknie.
06.04.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:38
Do gamy nowego SL-a oficjalnie dołącza wydanie 43 sygnowane logo AMG. Pod maską skrywa najnowsze wcielenie dwulitrowego, czterocylindrowego silnika M139 wspieranego systemem miękkiej hybrydy i elektryczną turbosprężarką. To urządzenie zamontowane przed właściwym turbo, które przyspiesza przepływ spalin. Techniczną magię odczujemy podobno, wciskając pedał w podłogę i ciesząc się brakiem jakichkolwiek opóźnień.
Parametry jednostki również nie rozczarowują - 381 KM mocy i 480 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co przy udziale 9-stopniowego automatu wprawiającego w ruch tylne koła pozwala osiągać setkę w czasie 4,9 sekundy i rozpędzać się do 275 km/h. Nieźle jak na luksusowego roadstera prezentuje się też spalanie - od 8,9 do 9,4 litra na 100 km zgodnie z cyklem WLTP.
Choć opisywana wersja pełni rolę bazowej, w standardzie dostaniemy wiele udogodnień, wliczając w to aktywne zawieszenie AMG RIDE Control oraz system wyboru trybów jazdy AMG DYNAMIC SELECT. Chętni mogą też zdecydować się na opcjonalny pakiet AMG DYNAMIC PLUS, w skład którego wchodzi m.in. obniżony prześwit, zmienione mocowania silnika, elektronicznie sterowany dyferencjał czy żółte zaciski hamulców, choć nawet bez takich gadżetów SL prezentuje się świetnie.
Nie oznacza to, że wersja 43 wygląda identycznie jak wyżej pozycjonowane warianty. Poza oznaczeniami (z których można zrezygnować) słabszą odmianę zdradzają również okrągłe końcówki wydechu czy standardowe, 19-calowe felgi.
Choć Mercedes jeszcze nie pochwalił się szczegółowymi parametrami technicznymi, wiadomo że wersja 43 będzie najlżejszym wydaniem w gamie modelu. Znacznie mniejszy silnik wciąż jest zamontowany wzdłużnie. Przesunięto go jednak bliżej w kierunku ściany grodziowej, co ma owocować również lepszym rozkładem mas. Niewykluczone więc, że Mercedes-AMG SL 43 będzie wyróżniał się świetnym prowadzeniem.
Co ciekawe, opisywana odmiana nie jest jedyną nowością w gamie nowego SL-a. Niemcy pracują bowiem nad topową hybrydą plug-in o nazwie SL63 E-Performance. Wzorem innych modeli z tej serii, ma ona wyróżnia się się oszałamiającymi parametrami. Podobny zestaw znany z AMG GT może pochwalić się mocą 842 KM. Jest więc na co czekać.