Drzwi zostały już rozbrojone i zdjęte z samochodu. Zaczynamy zrywać lakier, żeby zobaczyć stan blachy. Najpierw drzwi prawe.
Jak widać stan drzwi jest bardzo dobry. Drzwi zostają jeszcze dobrze sprawdzone, żeby wyłapać wszelkie nierówności. Najlepsza do tego jest wprawiona ręka lakiernika :)
Bierzemy się za drzwi lewe. Zdzieramy lakier i już na początku niespodzianka - zaawansowana korozja.
Zdzieramy lakier dalej i tak prezentuje sie goła blacha.
Po prawej stronie widać na nich małe podłużne wgniecenie. Miejsce to naprawiamy spoterem. Tak to wygląda po naprawie:
Zbliżenie na skorodowane miejsce
Drzwi bierzemy na warsztat. Będziemy wycinać korozję i wstawiać łatkę. Tu drzwi po wycięciu skorodowanego miejsca. Niestety trochę ciemne zdjęcia.
Na początku łapiemy łatkę punktowo w kilku miejscach. Potem spawamy dookoła.
Spawy od czasu do czasu trzeba opukać, aby wyeliminować naprężenia. Pod spód podkładamy żelazko blacharskie, a z góry opukujemy małym młotkiem blacharskim. Spawy szlifujemy na równo.
Poniżej ostatnie zdjęcie jakie zostało zrobione podczas tego procesu.