Mechanik jak biały kruk. Warsztaty nie mają kogo zatrudniać

Choć liczba zarejestrowanych w Polsce pojazdów od lat rośnie, to coraz trudniej o fachowca, który zajmie się naprawą samochodu. Wszystko z powodu niedoboru na rynku pracy młodych ludzi w zawodzie.

Pusty warsztat? Musimy przyzwyczajać się do takiego widoku
Pusty warsztat? Musimy przyzwyczajać się do takiego widoku
Źródło zdjęć: © WP | Mariusz Zmysłowski

Aż trzy czwarte właścicieli zakładów mechanicznych ma trudności z zatrudnieniem nowych pracowników. Tak wynika z raportu, na który powołuje się RMF FM. Problemem zakładów jest niedobór młodzieży, która chciałaby nie tylko uczęszczać do szkoły o profilu mechanicznym, ale i rzeczywiście podjąć pracę w tym zawodzie.

Ja informuje rozgłośnia, szkoły nie narzekają na brak kandydatów na mechaników. Jednak nie każdy, kto zacznie edukację w tym kierunku, kontynuuje ją do uzyskania dyplomu. Problem zauważają też właściciele zakładów mechanicznych. Jak przyznają, część młodych ludzi chce tylko skończyć szkołę, ale nie planuje podjąć pracy w zawodzie i nie stara się przyswoić wiedzy obecnych praktyków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Škoda Elroq to pierwszy kompaktowy elektryk marki. Cena zapowiada się atrakcyjnie

Brak rąk do pracy przekłada się na rosnące kolejki do naprawy samochodu. Szczególnie odczuwalne może być to w związku z czynnościami o charakterze okresowym - jesienią i wiosną, gdy kierowcy pojawiają się w zakładach wulkanizacyjnych, by wymienić ogumienie czy wiosną, kiedy najwięcej zmotoryzowanych poddaje serwisowaniu układ klimatyzacji.

Brak fachowców może powodować również wzrost cen. W końcu klient, mający w perspektywie długie oczekiwanie na naprawę w innym zakładzie, może zdecydować się na przepłacenie za usługę, byle tylko szybko odzyskać w pełni sprawny pojazd.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)